Sprzedawali swoje zabawki na hali, żeby kupić pierwsze akwarium, obserwowali rybaków i wędkarzy – tak rodziły się dziecięce pasje, które w dorosłym życiu zaowocowały pracą wśród morskich stworzeń. Akwarium Gdyńskie ruszyło z facebookowym cyklem #MojaDrogaDoAkwarium, gdzie przedstawiane są prywatne historie pracowników. Poznajcie zespół jednej z najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych w Gdyni!
W każdym muzeum czy instytucji naukowej ludzie z pasją do tego, co robią na co dzień, są na wagę złota. Nie inaczej jest w Akwarium Gdyńskim - placówka postanowiła pochwalić się światu swoją załogą, publikując na facebookowej stronie życiowe historie własnych pracowników. Wszystko po to, aby zainspirować młodych ludzi do odważnych wyborów i pracy nad spełnianiem własnych marzeń.
Poznaj ich drogę do Akwarium
Cykl zainspirowała fala internetowych wyzwań, które rozkręciły się w sieci jeszcze podczas przymusowej izolacji. #MojaDrogaDoAkwarium to nazwa mini-cyklu, który będzie można przez cały wrzesień śledzić na stronie „Akwarium Gdyńskie” na Facebooku.
Opowieści mają charakter osobnych postów, w których są przedstawiane pojedyncze historie akwarystów pracujących w Gdyni. Do tej pory opublikowano trzy nagrania.
Akwarium za zabawki i rybackie sieci
Czego można dowiedzieć się z ich opowieści? Na przykład tego, że kierownik placówki, Artur Krzyżak, w dzieciństwie spędzał mnóstwo czasu nad wodą, wpatrując się w strumyki, jeziora czy rzeki. Był też członkiem rodzinnych wypraw wędkarskich i… rozplątywał sieci rybaków z Sopotu, oglądając stworzenia, które znalazły się w nich przypadkowo.
Anna Judek wspomina z kolei rodzinny dom i babcię oraz mamę, które pracowały w laboratorium i pomogły jej wybrać własną ścieżkę.
- (…) w mojej świadomości słowa: laboratorium, chemia, analizy pojawiły się bardzo wcześnie. To były moje pierwsze inspiracje, gdy myślałam kim zostanę w przyszłości – opisuje Anna Judek.
Ciekawa jest też historia Macieja Podgórskiego – kierownika sekcji akwarystyki, który jako dziecko na swoje pierwsze akwarium zarobił… sprzedając własne zabawki na hali targowej. Regularnie gościł też w sklepach zoologicznych i w ukryciu przed rodzicami próbował zakładać domowe hodowle zwierząt. Na etat w Akwarium Gdyńskim czekał przez kilka lat pracy jako sklepowy akwarysta.
- Oprócz regularnych odwiedzin w Akwarium wertowałem niezbyt dostępną wtedy literaturę i zdarzało się, że podczas kolejnych wizyt przyklejałem na gumę do żucia karteczki z poprawionymi opisami ekspozycji – wspomina Maciej Podgórski.
Z opowieści członków akwarystycznej załogi powstaje obraz zespołu pełnego pasjonatów, którzy stosunkowo wcześnie całe swoje życie zawodowe skoncentrowali na morskich stworzeniach, łącząc pracę z hobby. Aby dowiedzieć się więcej i poznać kolejne historie pracowników, wystarczy obserwować profil Akwarium.
Naukowcy z obserwatorium astronomicznego UJ będą szukać wody w kosmosie
Metan z gazociągów Nord Stream wpłynął negatywnie na populację dorszy
Japońska firma wystawiła automaty do sprzedaży mięsa wielorybów. Desperacka próba ratowania ginącego biznesu?
Fokarium rekrutuje wolontariuszy
Zielony wodór wspierany przez UE. Green Hydrogen Partnership z nowymi projektami
Badania dowodzą, że Odra nie jest zanieczyszczona fenolem