Zderzenie tankowca z masowcem, parafina na plaży

W piątek u wybrzeży Hiszpanii doszło do zderzenia tankowca z masowcem. Z pierwszego wyciekło około 500 metrów sześciennych parafiny, która teraz dociera do brzegu w postaci stałej.

Do wypadku doszło w piątek rano. 179-metrowy masowiec Louisa Bolten płynął przez Cieśninę Gibraltarską w stronę Morza Śródziemnego. W okolicy Ceuty zderzył się z chemikaliowcem Southern Puma, który według doniesień miał wyłączony nadajnik AIS.

Żaden z marynarzy nie odniósł obrażeń, jednak chemikaliowiec doznał poważnych uszkodzeń. Jego prawa burta mniej więcej w połowie długości statku została rozerwana. Uszkodzony został przynajmniej jeden ze zbiorników ładunkowych, a ciekła parafina rozlała się do morza. Nie ma jednak zagrożenia dla środowiska – parafina jest biodegradowalna i szybko krzepnie w temperaturze otoczenia. Do brzegu Hiszpanii dociera już w formie stałej. Niemniej jednak hiszpańska grupa ekologiczna Verdemar Ecologistas en Accion wezwała władze do monitorowania wycieku i jego wpływu na środowisko.

Southern Puma po zderzeniu zawinęła w towarzystwie czterech holowników do Algeciras. Tam czekać będzie na naprawę, w międzyczasie ładunek zostanie podjęty przez inny statek. Masowiec Louisa Bolten najwyraźniej nie ma takich problemów, bo płynie dalej obranym kursem wzdłuż północnego wybrzeża Afryki.

Hiszpańskie media dodają, że choć Southern Puma płynął z wyłączonym nadajnikiem AIS, nie jest to jednostka działająca w ramach tzw. floty cienia lub mrocznej floty – statków, które wyłączają transpondery by wykonywać nielegalne operacje by unikać sankcji w handlu międzynarodowym.