W piątek z jednostki Straży Przybrzeżnej USA Thetis wyładowano na nabrzeże w Miami na Florydzie kokainę o wartości prawie 100 milionów dolarów.

Dostarczone 5 300 funtów kokainy pochodziło z wielu interwencji na międzynarodowych wodach Karaibów. W akcji brały udział takie jednostki jak USCGC Donald Horsley oraz okręty patrolowe Królewskiej Holenderskiej Marynarki Wojennej HNLMS Friesland i HNLMS Groningen.

– Walka z handlarzami narkotyków na otwartym oceanie to trudne zadanie, a każda operacja jest skomplikowana i wyjątkowa – powiedział komandor Justin Nadolny, dowódca Thetis.

– Ten wyładunek jest świadectwem pracy zespołowej i poświęcenia każdej załogi wyznaczonej do wykonania tej misji, a także pokazuje siłę cennego międzynarodowego partnerstwa zjednoczonego w walce z międzynarodową przestępczością zorganizowaną – dodał komandor.

Wielu amerykańskich i międzynarodowych partnerów bierze udział w działaniach interwencyjnych 4 Floty USA, ale za aspekt egzekwowania prawa odpowiedzialna jest Straż Przybrzeżna USA. Zaokrętowane zespoły strażników wybrzeża kierują i przeprowadzają faktyczne operacje wejścia na pokład, nawet jeśli okrętem reagującym kieruje strona trzecia.

Europejscy partnerzy Stanów Zjednoczonych mają swój własny interes w powstrzymaniu przepływu narkotyków na Karaibach, mimo że region ten znajduje się tysiące mil od ich macierzystych portów. Zdaniem ekspertów większość kokainy, która przepływa przez ruchliwe szlaki przemytnicze na Karaibach i wschodnim Pacyfiku, trafia do Europy. Najpierw trafia ona do portów kontenerowych w Panamie i Meksyku, gdzie jest ukryta w zwykłych kontenerach. Te normalnie wyglądające kontenery są następnie przewożone wraz z tysiącami innych do portów UE, zwłaszcza do Rotterdamu. Ten rosnący napływ przemycanych narkotyków do Holandii przyciąga zorganizowaną przestępczość i stwarza problemy związane z bezpieczeństwem portów.