W pobliżu Sankt Petersburga jacht z kilkoma osobami na pokładzie zaczął 21 lipca br. nabierać wody i tonąć. Pomimo wezwania na pomoc służb, te przybyły dopiero po blisko pół godzinie od nadania sygnału. W wyniku tego jedna osoba zmarła, a inne są w ciężkim stanie.

Jak poinformowały służby oraz zeznania świadków, jacht o nazwie Carver 41 z kilkoma osobami na pokładzie rozbił się na obszarze Zatoki Fińskiej, niedaleko basenu portowego Sankt Petersburga. W związku z tym Prokuratura Transportu Północno-Zachodniego rozpoczęła dochodzenie. Według wstępnych danych na pokładzie znajdowało się od pięciu do siedmiu osób, dopiero potem została podana liczba ośmiu. Specjaliści z Departamentu Dochodzeń Transportowych zakładają, że przyczyną wypadku mogła być usterka techniczna w postaci pękniętej rury wydechowej statku w związku z uderzeniem o dno nieopodal Wyspy Wasilewskiej.

Pierwszy alarm wszczęli żeglarze, którzy przez pół godziny wzywali pomocy przez specjalny kanał morski, jednak długo nie przybyła im na ratunek żadna jednostka cywilna, ani należąca do służb morskich. Na pomoc łodzi znajdującej się na torze wodnym Pietrowskij wysłano łodzie ratownicze Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych wraz zespołem poszukiwawczo-ratowniczym. Dopiero około godziny później ratownicy przybyli na miejsce zdarzenia i ewakuowali ofiary. W tym czasie stan jeden z pasażerów na pokładzie gwałtownie się pogorszył, a sytuację pogarszał szybko nadchodzący zmrok. Według innych podanych informacji mężczyzna miał wpaść do wody, a po wyciągnięciu jego stan stał się zagrażający życiu. Jeszcze przed przybyciem ratowników pozostałe osoby na pokładzie wykonywały resuscytację serca, aby przywrócić krążenie. Poszkodowanego przekazali następnie przybyłym medykom, którzy znajdowali się na pokładzie jednostki nawodnej rosyjskiej straży wybrzeża. Niestety, pasażer zmarł w trakcie interwencji medycznej lekarzy.

W związku z długim czasem oczekiwania na pomoc Komitet Śledczy wszczął sprawę karną z art. 238 Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej odnośnie stosunku do wykonywanej pracy lub niespełnienia procedur związanych z wymogami bezpieczeństwa. Służby poinformowały, że nie doszło do wycieku substancji paliwa lub innych substancji ropopochodnych zagrażających środowisku.

Nieznany jest jak na razie los jachtu. Carver 41 to ogólna nazwa serii niedużych, luksusowych jednostek produkowanych przez Carver Yachts, nieistniejącą od 2021 roku amerykańską firmę. Wspomniany jacht miał prawdopodobnie d13 metrów długości i 4,6 metra szerokości i wyporność ok. 1,17 ton. Jego zbiorniki zapewniają ładowność dla ok. 1300 litrów paliwa oraz 260 litrów wody. Na pokładzie najpewniej znajdowało się pięć łóżek w dwóch kabinach.