Od 1 stycznia tego roku komercyjne rejsy prowadzi duży wycieczkowiec Adora Magic City, należący do chińskiej firmy Adora Cruises. Rozpoczęcie regularnej żeglugi było celebrowane jako milowy krok dla chińskiego przemysłu stoczniowego, gdyż jest to pierwsza tego rodzaju jednostka, jaka powstała jego nakładem.

Dzięki wprowadzeniu na rynek pierwszego, dużego statku pasażerskiego, przeznaczonego do działalności turystycznej, Chiny chcą udowodnić, że krajowe stocznie są zdolne do budowy takich jednostek i stanąć w tej kwestii w szranki z europejskimi. Obecnie największe wycieczkowce, jak niedawno przekazany armatorowi Icon of the Seas, powstają głównie w fińskiej stoczni Meyer Turku oraz należącym do Fincantieri włoskim zakładzie w Monfalcone.

Przedsięwzięcie z chińską duszą...

Statek Adora Magic City (określana też jako Ada Modu) ma 323,6 metra długości i wyporność 135 500 ton brutto. Oprócz liczącej 1292 osoby załogi może na swój pokład zabrać 5246 pasażerów, dla których przygotowano 2 125 kabin. W ramach oferty rekreacyjnej, na turystów czeka 20 restauracji i barów z jedzeniem oraz napojami inspirowanymi kuchnią chińską, a także centrum handlowe o powierzchni ponad 2000 m2, ze sklepami i obiektami usługowymi. Wycieczkowiec został oparty na projekcie opracowanym przez biura projektowe należące do Carnival i Fincantieri, niemniej chińska firma podkreśliła, że był dostosowany do rynku krajowego i oczekiwań chińskich podróżnych, integrując "wschodnią i zachodnią estetykę i udogodnienia." Z racji na to, że jednostka jest przeznaczona do komercyjnej działalności na krajowych i międzynarodowych wodach, z myślą przede wszystkim o obywatelach Chin, wystrój oparto na tematyce związanej z Jedwabnym Szlakiem w wydaniu morskim i lądowym, co ma być też głównym motywem przewodnim zaplanowanych rejsów.

Na pierwszą podróż, która odbyła się 1 stycznia 2024 roku, wyruszyło ponad 3 000 pasażerów. Rejs rozpoczął się w terminalu wycieczkowym Wusongkou w Szanghaju, a podczas podróży zaplanowanej na sześć dni jednostka miała odwiedzić Japonię i Koreę Południową. Adora Cruises planuje, by tylko w 2024 roku statek odbył 80 rejsów, głównie na krótkich trasach do pobliskich miejsc docelowych, także w Chinach. Dopiero potem, wraz z sprawdzeniem się jednostki, ich liczna się zmniejszy, przy jednoczesnym wydłużeniu ich czasu trwania. W zamierzeniu celem jest odwiedzanie miejsc związanych z wspomnianym "Morskim Jedwabnym Szlakiem", podkreślając tym samym gospodarcze aspiracje Chin i niejako reklamując tym rodzimy przemysł stoczniowy w kategorii budowy statków wycieczkowych. Zostanie w to zaangażowany także druga, zaplanowana jednostka, której przekazanie ma nastąpić w 2025 roku, a wspierać je ma wycieczkowiec nabyty od Costa Cruises, w związku z planowanym utworzeniem spółki joint verture z Carnival Corporation.

Wyjątkowy statek powstał w stoczni Shanghai Waigaoqiao Shipbuilding, a prace budowlane trwały trzy lata, niewiele więcej w porównaniu z podobnymi, budowanymi w Europie. Odbywało się to właściwie od początku w trudnym okresie pandemii COVID-19, co utrudniało realizację przedsięwzięcia i wydłużało łańcuchy dostaw. Prace stoczniowe poprzedziły jeszcze lata poświęcone na wykonanie projektu oraz uruchomienie firmy skierowanej na komercyjne rejsy.

...a może międzynarodową?

Choć wykonawca jak i właściciel podkreślają rodzimy charakter przedsięwzięcia, to przy budowie zaangażowano blisko 8 000 dostawców, wykonawców i podmioty z ponad 30 krajów. Ponadto Adora Cruises jest w praktyce firmą chińsko-amerykańską, powstałą w ramach umowy zawartej między China State Shipbuilding Corporation i Carnival Corporation. Z kolei włoski koncern Fincantieri działał jako konsultant na kolejnych etapach prac nad całym przedsięwzięciem, którego efektem miało być rozpoczęcie rejsów przez wycieczkowiec. Choć Adora Cruises oraz Shanghai Waigaoqiao Shipbuilding podkreślają regularnie "chińskiego ducha" ich dzieła, to jego w rzeczywistości wielonarodowy charakter widać tak przy projektowaniu i budowie, jak i w załodze, gdyż przy jej kompletowaniu korzystano z międzynarodowej agencji zajmującej się kadrami morskimi. Stąd wśród członków załogi są, obok Chińczyków, przedstawiciele państw z całego świata.

Swój udział w projekcie podkreśliła firma AkzoNobel, działająca również w Polsce, która dostarczyła farbę o nazwie International z opracowaną przez AkzoNobel technologią kontroli zanieczyszczeń Intersmooth. Na kadłubie statku umieszczono powłokę, mająca zapewniać trwałość, niską zawartość LZO, a także doskonałe właściwości aplikacyjne.

Państwo Środka podbije branżę wycieczkowców?

Choć szumnie prezentowanemu przez chińskie firmy oraz media statkowi wiele osób nie szczędzi złośliwych komentarzy, tak należy pamiętać, że przed wybuchem pandemii spowodowanej przez koronawirusa Chiny dynamicznie rozwijały swoje stocznie. Już teraz znaczna ilość statków transportowych, w tym niemal 400-metrowych kontenerowców, jakie wchodzą do użytku na świecie, powstaje w tym kraju. Rywalizuje w tym względzie z Koreą Południową, wykorzystując swój większy potencjał z racji na powierzchnię, ilość zakładów, jak i dostęp do siły roboczej. Podkreśla to także w budownictwie okrętowym, zapewniając nowe jednostki wszystkich klas Marynarce Wojennej Chin. Dotyczy to zarówno korwet, fregat, okrętów podwodnych, jak i lotniskowców. Ogłoszenie, że chińskie stocznie są gotowe na komercyjną budowę wycieczkowców ma podkreślać ich wejście w kolejny, wyspecjalizowany sektor stoczniowy. Początkowo będzie skierowany na potrzeby krajowe, ale w przyszłości mogą pojawić się oferty i zlecenia zagraniczne. Branża w Chinach wciąż wychodzi z zastoju spowodowanego pandemią, a specjaliści podkreślają, że choć patrzą z rezerwą na informacje o chińskich "krokach milowych", to jednocześnie ich nie lekceważą.