Finnbirch, wrak szwedzkiego statku, który zatonął w 2006 roku na Bałtyku, zostanie całkowicie oczyszczony z ropy – doniosła Szwedzka Agencja ds. Gospodarki Morskiej i Wodnej (SwAM). Operacja ma rozpocząć się 17 października.

Pod koniec 2018 roku z wraku położonego około 12 mil morskich na wschód od szwedzkiej wyspy Öland zaczął wyciekać olej. Według informacji agencji zbiornik bunkrowy jednostki nadal zawiera 85 metrów sześciennych paliwa diesel.

Frida Åberg, analityk ds. zarządzania zasobami morskimi w SwAM, powiedziała, że z wraku wciąż wycieka, ale szwedzka straż przybrzeżna utrzymuje sytuację pod kontrolą. W tym samym czasie SwaM, przy wsparciu szwedzkiej Agencji Ochrony Środowiska, przygotowuje się do usunięcia pozostałego paliwa.

Jak poinformowano, w pobliżu wraku znajduje się wiele wrażliwych obszarów naturalnych. Operacja oczyszczania, kosztująca około 1,2 miliona dolarów, jest zatem wykonywana w ramach ochrony Morza Bałtyckiego.

W listopadzie 2006 roku Finnbirch, zbudowany w 1978 roku, zatonął na wodach międzynarodowych między Olandią a Gotlandią. W momencie zdarzenia na pokładzie jednostki znajdowało się czternastu członków załogi. Statek zatonął w wyniku potężnego sztormu. Jeden członek załogi utopił się, a inny zginął wskutek hipotermii. Pozostali członkowie załogi zostali uratowani helikopterem po tym, jak wskoczyli do morza po wywróceniu się statku.

Wzdłuż wybrzeża Szwecji znajdziemy około 17 000 wraków statków, z których 3 000 zostało sklasyfikowanych przez szwedzką administrację morską jako „potencjalnie niebezpieczne dla środowiska”, 300 jako „niebezpieczne dla środowiska”, a 30 z nich jako „szczególnie niebezpieczne dla środowiska”.