Około ósmej w środę rozpocznie się akcja podnoszenia z dna kanału portowego w Świnoujściu holownika "Kuguar". To czwarty raz, kiedy służby próbują wyciągnąć jednostkę.
Akcja trwa od niedzieli. Jednostkę do podniesienia udało się przygotować we wtorek około godziny 16:00, ale wyciąganie wraku przerwał zapadający zmrok.
Podnoszenie "Kuguara" potrwa kilka godzin, tłumaczy przedstawiciel armatora holownika - Jarosław Dydo z Zakładu Usług Żeglugowych.
- Nurkowie zejdą do wody, podczepią osprzęt dźwigu pływającego do lin, które leżą pod kadłubem holownika i w ciągu dwóch godzin będziemy mogli startować z podnoszeniem kadłuba do powierzchni wody - tłumaczy Dydo.
Następnym etapem będzie wypompowanie wody z holownika co może zająć nawet trzy godziny. Na końcu "Kuguar" na pokładzie dźwigu "Maja" trafi na Nabrzeże Złomowe. Transport zajmie kolejne dwie godziny.
Cała akcja przedłużała się z powodu zagruzowanego dna. Leżą tam betonowe bloki, kamienie i złom - to utrudniało przeciągnięcie pod kadłubem lin i podczepienie jednostki do pływającego dźwigu.
"Kuguar" zatonął trzy tygodnie temu po tym, jak zderzył się ze statkiem transportowym. Załoga holownika była pijana.
Rosja ulepsza bazę Floty Czarnomorskiej w Noworosyjsku
Akcja ewakuacyjna SAR. Pasażer promu trafił do szpitala
Na estońskich wodach trwa międzynarodowa opercja przeciwminowa pk. "Open Spirit 24"
Zatoka Perska zalewana narkotykami. Międzynarodowa koalicja niemal codziennie zajmuje transpoty nielegalnych substancji
Belgia nie wyśle fregaty na Morze Czerwone. Winna awaria uzbrojenia
Przerażające odkrycie rybaków w Brazylii. W łodzi znaleźli dwadzieścia ciał w rozkładzie [wideo]