Wrak łodzi, która zatonęła trzy miesięce temu w gdańskiej marinie w dalszym ciągu tkwi w wodzie – czytamy w portalu Radia Gdańsk. Jest zagrożeniem dla żeglugi i środowiska. Sprawą ma zająć się sąd.
Właściciel jednostki "Incentive", obywatel Wielkiej Brytanii, w momencie zdarzenia przebywał za granicą. Niestety w dalszym ciągu nie ma za nim kontaktu, nie wiadomo więc kiedy łódka zostanie podniesiona i odholowana. Najprawdopodobniej akcja wydobycia jej z wody będzie przeprowadzona na koszt armatora. Decyzję w tej sprawie musi najpierw podjąć sąd. Powiadomiona została też Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich oraz prokuratura.
Jak powiedział w Radiu Gdańsk, Grzegorz Pawelec z gdańskiego MOSiR-u, wrak w marinie stanowi zagrożenie dla środowiska i bezpieczeństwa żeglugi, dlatego na razie został zabezpieczony.
Przypomnijmy, że kilka godzin po zdarzeniu na miejscu pojawili się strażacy. Nie stwierdzili wycieku oleju do Motławy, zapas paliwa został wypompowany. Według służb zabezpieczona jednostka w żaden sposób nie zagrażała środowisku. Na naszych fotografiach widoczne były jednak niewielkie tłuste plamy na powierzchni wody wokół wraku.
Bezpieczeństwo morskie: klucz do stabilności. Międzynarodowe seminarium w Brukseli
Wyjątkowe remont i przeobrażenie JS Kaga. Niszczyciel staje się lotniskowcem
W Neapolu statek pasażerski uderzył o nabrzeże, około 30 rannych
Warsztaty nurkowe służb zorganizowane przez WZD MOSG
Morze pod nadzorem mikrosatelitów. Kongsberg zbuduje satelity. Dla Polski również?
Rosja ulepsza bazę Floty Czarnomorskiej w Noworosyjsku