Szczecin chce kupić amerykański poduszkowiec. Czteroosobowy pojazd trafi do Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W ubiegłym miesiącu dystrybutor z Wielkopolski zorganizował specjalny pokaz sprzętu. Pojazdy testowali m.in. strażacy, policjanci, strażnicy miejscy oraz WOPR-owcy. Zapotrzebowanie zgłosili właśnie ci ostatni.
Miastu ten pomysł się spodobał. - Opinia jest pozytywna - mówi Witold Daniłkiewicz, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego szczecińskiego magistratu. - Chcemy w ten sposób załatać dziurę w ratownictwie na obszarach wodnych. Dla WOPR-u wybraliśmy wstępnie poduszkowiec czteroosobowy, typowo ratowniczy, z wyposażeniem.
Poduszkowiec kosztuje 150 tysięcy złotych. - Przewidujemy pozyskanie funduszy ze środków prewencyjnych ubezpieczycieli, czyli pozabudżetowo. Jak nie, to będziemy próbowali wprowadzić ten zakup do budżetu w 2016 roku - dodaje Daniłkiewicz.
Wiceprezes WOPR-u, Mirosław Gosieniecki mówi, że to sprzęt niezbędny do pracy. - Wszędzie nim dotrzemy. Pojazd unosi się 20 centymetrów nad wodą. Zalew Szczeciński, jak i jezioro Dąbie ma nieraz bardzo niski stan wody i łódką nie wszędzie podpłyniemy - tłumaczy Gosieniecki.
Poduszkowiec najprawdopodobniej trafi do WOPR-owców pod koniec roku. Z takich pojazdów korzystają już służby m.in. w USA, Austrii, Szwecji czy Tajlandii.
Konferencja wyższej kadry dowódczej sił morskich NATO w MARCOM
Statek Banksy'ego zatrzymany na Lampedusie. Ratował migrantów
System wykrywania skażeń środowiska morskiego dla Morskiej Stacji Ratowniczej w Łebie
Rocznica zatopienia rosyjskiego okrętu Saratow. Ukraiński generał opublikował nagranie
Zarzut kradzieży paliwa okrętowego dla żołnierza Marynarki Wojennej
USA przekazały trzy okręty Marynarce Wojennej Egiptu