Stocznia Seatrium poinformowała, że kontrakt o wartości 475 mln dolarów na budowę statku do instalacji turbin wiatrowych w ramach projektu Empire Wind 1 firmy Equinor został anulowany. Statek jest ukończony w 98,9%.
Anulowanie kontraktu na statek instalacyjny dla Empire Wind 1 oznacza, że Seatrium traci 475 mln USD, ale jednostka ukończona w 98,9 proc. Zleceniodawcą jest Maersk Offshore Wind, spółka zależna duńskiego koncernu A.P. Møller-Mærsk, która pełni rolę głównego zleceniodawcy w kontrakcie. To właśnie Maersk Offshore Wind podpisał umowę z singapurską stocznią Seatrium w marcu 2022 r., a statek miał być wykorzystany w projekcie Empire Wind 1 norweskiego Equinora, zlokalizowanym u wybrzeży Nowego Jorku. Teraz Maersk złożył oświadczenie o anulowaniu kontraktu, po tym jak administracja USA zatrzymuje projekty offshore.
Statek (wizualizacja po lewej, źródło: Seatrium) jest ukończony w 98,9 proc., co otwiera drzwi do poszukiwania nowych rozwiązań dla niemal gotowej jednostki. Decyzja Maerska, głównego wykonawcy, wynika z opóźnień w projekcie, co stanowi kolejny cios dla rozwijającego się rynku morskiej energetyki wiatrowej w USA.
Seatrium, jeden z największych azjatyckich graczy w budownictwie morskim, otrzymała oficjalne powiadomienie o anulowaniu kontraktu 9 października od Maersk Offshore Wind. Jednostka, zwodowana w maju 2025 r., miała współpracować z dedykowanymi holownikami i barkami do transportu komponentów turbin z portu załadunkowego.
"Obecnie oceniamy ważność tego powiadomienia oraz zarzuty w nim zawarte" – oświadczyła stocznia w komunikacie prasowym. Firma zapowiedziała, że zbada wszystkie dostępne opcje prawne i komercyjne, w tym prawo do kwestionowania decyzji oraz wszczęcia postępowania sądowego w celu uzyskania odszkodowania za ewentualne bezprawne rozwiązanie umowy. Seatrium podkreśliła również, że będzie szukać "życiowych rozwiązań", w tym w konsultacji z ostatecznym klientem – spółką zależną Equinora, Empire Offshore Wind.
Z kolei Equinor, deweloper farmy Empire Wind 1, został... zaskoczony komunikatem i obecnie analizuje konsekwencje. "Zostaliśmy poinformowani przez Maersk, że zdecydowali się oni rozwiązać umowę z Seatrium na budowę statku instalacyjnego turbin wiatrowych, zakontraktowanego przez Empire Offshore Wind LLC. Teraz oceniamy implikacje tej decyzji i rozważamy nasze opcje" – przekazał rzecznik Equinora.
Projekt Empire Wind 1, jeden z kluczowych dla transformacji energetycznej w USA, napotkał liczne przeszkody. Budowa morska ruszyła w marcu 2025 r., ale w kwietniu federalny rząd USA wstrzymał prace na czas dodatkowej kontroli zezwoleń środowiskowych. Prace wznowiono w maju, jednak Equinor ostrzegał już wtedy, że projekt może opóźnić wejście w fazę komercyjną. Anulowanie kontraktu na statek instalacyjny to najnowszy sygnał, który – według analityków z Rystad Energy – podkreśla kruchość globalnego łańcucha dostaw w sektorze offshore wind. Może to podważyć zaufanie inwestorów i spowodować dalsze opóźnienia w podobnych inicjatywach.
Na giełdzie reakcja była natychmiastowa: akcje Seatrium spadły o 6,5-7 proc. po ogłoszeniu decyzji. Anulowanie umowy oznacza utratę znaczącego przychodu dla singapurskiej firmy, choć wysoki stopień ukończenia statku może ułatwić jego odsprzedaż lub przejęcie przez innego klienta. Branża morskiej energetyki wiatrowej w USA, mimo ambitnych celów administracji Bidena, zmaga się z rosnącymi kosztami i regulacyjnymi pułapkami, co czyni takie incydenty przestrogą dla przyszłych inwestycji.
Najwięksi producenci turbin wiatrowych w 2021 roku. Zobacz ranking
Vattenfall po 25 latach zamyka przybrzeżną farmę wiatrową Irene Vorrink w Holandii
Orlen ma kontrakt gazowy z Naftogazem
Ruszyła ogólnopolska kampania na rzecz offshore – Moc z Bałtyku
Inwestycje wokół offshore mogą sięgnąć ok. 900 miliardów złotych - to trzykrotność całego projektu CPK
NKT zakończyło szybką naprawę kabla eksportowego w systemie przesyłowym Beatrice
„VG” ujawnia: członkostwo w związkach warunkiem pracy Polaków dla Equinora
Konferencja PSEW: morska energetyka wiatrowa kołem zamachowym polskiej gospodarki