Lotos Petrobaltic to polski podmiot górniczy specjalizujący się w poszukiwaniu i eksploatacji złóż ropy i gazu na obszarze Morza Bałtyckiego. Oferuje także usługi logistyczne dla sektora morskiego oraz obsługę badań morskich. Przedstawiciele wielokrotnie zapowiadali, że podmiot chce aktywnie zaangażować się w rozwój morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. Kluczem będzie budowa statków niezbędnych do instalacji i obsługi farm wiatrowych. O plany i postępy w pracach pytamy Grzegorza Strzelczyka, prezesa zarządu Lotos Petrobaltic.
Lotos Petrobaltic posiada szereg koncesji związanych z energetyką konwencjonalną na Morzu Bałtyckim. Obejmują poszukiwanie i rozpoznawanie złóż ropy naftowej i gazu ziemnego na trzech obszarach o łącznej powierzchni 3177 km2, położonych we wschodniej części polskiego terytorium morskiego. Spółka posiada także dwie koncesje na wydobywanie kopalin ze złóż B3 i B8, które są aktualnie eksploatowane. W jej zasobach są dwie platformy wiertnicze i trzy platformy eksploatacyjne (w tym bezzałogowa platforma PG-1), wielozadaniowe holowniki, statki dozorowe i ratownicze, zbiornikowiec oraz baza lądowa z nabrzeżem przeładunkowym.
Powstanie narodowy operator floty statków dla offshore wind
Spółka już o dłuższego czasu komunikuje, że chce się zaangażować w rozwój morskich farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim. Grzegorz Strzelczyk, prezes zarządu Lotos Petrobaltic, w komentarzu dla portalu GospodarkaMorska.pl wskazuje, że celem strategicznym Lotos Petrobaltic jest stworzenie spółki, która stanie się narodowym operatorem floty jednostek dedykowanych do budowy oraz serwisu morskich farm wiatrowych.
– Budowa floty jednostek dedykowanych sektorowi MEW pozwoli na zabezpieczenie mocy instalacyjnych oraz serwisowych niezbędnych do wybudowania oraz obsługi tej infrastruktury. Ze względu na ilość planowanych do zainstalowania turbin w Polskiej Wyłącznej Strefie Ekonomicznej uważamy, iż posiadanie floty specjalistycznych statków przez krajowy podmiot w znacznym stopniu udrożni tzw. „wąskie gardło", jakim jest dziś dostępność w szczególności jednostek instalacyjnych – wyjaśnia przedstawiciel spółki.
Kolejne inicjatywy, jakie Lotos Petrobaltic zamierza rozwijać to projekt budowy demonstratora pływającej turbiny wiatrowej oraz projekt podziemnego składowania dwutlenku węgla w strukturach geologicznych zlokalizowanych pod dnem Morza Bałtyckiego, gdzie urządzenia będą zasilane ze wspomnianej turbiny – informuje Grzegorz Strzelczyk.
Obecnie działania. Pytamy o pierwsze sukcesy i postępy w pracach
Strzelczyk w rozmowie z GospodarkaMorska.pl podkreśla, że otwarcie na Nowy Zielony Ład świadczy, że Lotos Petrobaltic jest zdeterminowany, by przeprowadzić transformację, z firmy zajmującej się stricte poszukiwaniem i wydobyciem węglowodorów, w przedsiębiorstwo wspierające rozwój energetyki wiatrowej.
– Zaangażowanie w łańcuch dostaw na rzecz morskich farm wiatrowych pozwoli firmie rozwijać się na morzu i w sposób zrównoważony poszerzać swoją działalność. Spółka realizuje już kompleksowe usługi dla sektora offshore w zakresie badań dna morskiego. W ciągu ostatniego roku Lotos Petrobaltic wykonał z sukcesem rozpoznanie geologiczne dna Bałtyku w lokalizacji dedykowanej pod budowę farmy wiatrowej, a także uczestniczył w pracach serwisowych prowadzonych na obszarze i w okolicach dwóch farm wiatrowych, położonych u brzegów Wielkiej Brytanii – wskazuje komentator portalu GospodarkaMorska.pl.
Prezes Lotos Petrobaltic dodaje, ze w bieżącym roku wraz z partnerami spółka realizować będzie badania geologiczne w Litewskiej Wyłącznej Strefie Ekonomicznej.
– W związku z dynamicznie wzrastającym zainteresowaniem na prace geologiczne, zdecydowaliśmy się dokonać inwestycji w rozwój wyposażenia przeznaczonego do prowadzenia badań geologicznych dna. Warto również nadmienić, iż Lotos Petrobaltic jest w przededniu podpisania porozumienia dotyczącego budowy jednostek serwisowych przeznaczonych do obsługi farm wiatrowych. Dodatkowo firma wypracowała już tzw. „shortlist" potencjalnych partnerów, z którymi możliwe jest zawiązanie joint venture w celu budowy jednostek instalacyjnych – informuje Strzelczyk.
Statki to szansa na wzrost wskaźnika local content. Plany na 2022 rok
Strzelczyk podkreśla, że posiadanie przez polski podmiot floty jednostek instalacyjnych oraz serwisowych w znacznym stopniu podniosłoby local content w procesie budowy oraz utrzymania farm wiatrowych.
– Obecne stawki czarterowe obowiązujące na rynku dla specjalistycznych jednostek MEW sprawiają, iż jest to znacząca część środków wydawanych na budowę farmy. Kluczowym jest jednak dostępność jednostek instalacyjnych – wskazuje.
W planach Lotos Petrobaltic jest wybudowanie jednostek przeznaczonych do instalacji oraz serwisowania komponentów morskich farm wiatrowych. Prezes wylicza kilka statków. Będzie to jednostka typu HLV przeznaczona do instalacji fundamentów, jednostka typu Jack-Up przeznaczona do instalacji turbin, jednostka przeznaczona do instalacji kabli wewnętrznych na farmach wiatrowych, jednostki SOV przeznaczone do serwisowania infrastruktury morskich farm wiatrowych, jednostki CTV przeznaczone do transportu serwisu na morskie farmy wiatrowe.
– Pierwsze projekty planujemy uruchomić już w 2022 roku. Jednostki serwisowe będą gotowe w 2025 roku, ale termin ten może zostać przyspieszony w zależności od zapotrzebowania, natomiast instalacyjne w 2027 roku – informuje nas Grzegorz Strzelczyk.
CZYTAJ WIĘCEJ artykułów z cyklu "Kto jest kim w polskim offshore" TUTAJ.
52 proc. polskich firm planuje wspierać rozwój morskiej energetyki wiatrowej
Eolus wspiera odpowiedzialny rozwój morskiej energetyki wiatrowej na Morzu Bałtyckim
Rozwój energetyki wiatrowej. Biznes i edukacja
Akumulator wodorowy – naukowcy odkryli sposób na przechowywanie wodoru w węglu
Międzynarodowa debata o kompetencjach dla offshore wind na Uniwersytecie Morskim w Gdyni
Innowacyjne partnerstwo wobec palących wyzwań w branży morskiej energetyki wiatrowej. Ørsted i Sieć Badawcza Łukasiewicz rozpoczynają współpracę