• <
mewo_2022

Konferencja Offshore Wind 2.0. Jaki local content w "nienormalnej branży"?

Strona główna Energetyka Morska, Wiatrowa, Offshore Wind, Offshore Oil&Gas Konferencja Offshore Wind 2.0. Jaki local content w "nienormalnej branży"?

Partnerzy portalu

Fot. GospodarkaMorska.pl

Konferencja Offshore Wind 2.0 przyniosła pierwsze wnioski początkowych etapów realizacji pierwszej fazy polskiego offshore, zarówno od strony prawnej, jak i local contentu.

Maciej Stryjecki, prezes ASE Offshore, moderował kolejną dyskusję o wyzwaniach inwestycyjnych w obliczu zmiennych warunków ekonomicznych i niepewności łańcucha dostaw. Jego gośćmi byli Katarzyna Kufel, Head of Finance and Controls w Ocean Winds, Konrad Wróbel, członek Zarządu Orlen Neptun, Tomasz Libront, prezes Zarządu Smartt Re i Marcin Sowiński, Project Lead Development w RWE Renewables.

– Ta branża nie jest normalna – zaczął Stryjecki, po czym opowiedział, jak w ciągu ostatnich 10 lat skakały szacunki dotyczące ceny produkcji jednej megawatogodziny. Wraz ze wzrostem mocy turbin koszty malały aż do czasów obecnych, kiedy na rynku są turbiny o mocy 16 MW, mówi się o 20 MW, a cena za megawatogodzinę skoczyła z 60 do 90 euro. Postulowana przez polityków konieczność redukcji ceny zmusiła deweloperów do sięgnięcia po chińskie urządzenia, co z kolei zaskoczyło polityków ze względu na local content. – Teraz chcą local content, niskich cen, przy okazji zielonego łańcucha dostaw. Czy to się da pogodzić – pytał Stryjecki.

– Zderzamy się z masą problemów z wyprowadzeniem mocy, przygotowaniem szybkiej kontraktacji jeśli chodzi o środowisko – opowiadał Konrad Wróbel z Orlen Neptun. Na podstawie doświadczeń wyniesionych z budowy pierwszego polskiego terminalu instalacyjnego w Świnoujściu mówił, że polska administracja nie jest przygotowana „z pewnymi elementami mentalnościowymi czy permittingowymi”. – Jeden brak decyzji może rozbić całą układankę efektem domina. To się przekłada na rewizje w zakresie zakontraktowanych komponentów. Kiedy one są już produkowane lub wyprodukowane nie mamy zbyt szerokiej możliwości zmian.
Zdaniem Konrada Wróbla jednak w drugiej fazie może być łatwiej, bo pewne ścieżki zostaną już uzgodnione.

Katarzyna Kufel ujawniła, że w Ocean Winds gorącym tematem jest łańcuch dostaw. Kwotowania dezaktualizują się z dnia na dzień, a na dodatek skomplikowane warunki kontraktów wyłaniają wiele spornych kwestii wydłużających negocjacje.

Inne podejście do swojego projektu pierwszej fazy ma RWE. Spółka dokonała rewizji harmonogramu. Termin realizacji projektu F.E.W. Baltic II został przesunięty do końca dekady. Zdaniem Marcina Sowińskiego „przystopowanie przyniesie więcej korzyści niż polityka wyrywania wprzód”. Rewizja harmonogramów pozwoliła RWE pozostać na rynkach, koncern nie rezygnował z poszczególnych projektów. W Polsce RWE i tak nie mogłoby stanąć w najbliższej aukcji.

– Proces uzyskiwania decyzji środowiskowej od momentu kontraktacji do finalnej decyzji to 3 lata. Dla projektów, które nie rozpoczęły tego procesu, uczestnictwo w najbliższej aukcji w 2025 roku jest niemożliwe – mówił Sowiński.

Tomasz Libront ze Smartt Re mówił z kolei o niepewności na rynku offshore, która jest odczuwana przez potencjalnych ubezpieczycieli.

– Brak danych na temat nowych turbin, na temat prototypowych rozwiązań powoduje, że firmy ubezpieczeniowe powinny być jak najwcześniej wprowadzane do projektu, na etapie sprawdzania rozwiązań, żeby zebrać jak najwięcej danych, poznać jak najlepiej ryzyko, a potem przedstawić jak najlepszą ofertę – mówił Libront.

– Każdy z etapów charakteryzuje się innym przebiegiem. Na każdym etapie współpraca z podmiotami, które znają się na ubezpieczeniach, jest właściwym rozwiązaniem. Mamy do czynienia z projektami wartymi wiele miliardów, a zastanawiamy się nad zatrudnieniem podmiotu, który nam powie coś więcej o ryzykach? – pytał retorycznie Libront.

Maciej Stryjecki pytał, czy możliwe jest ubezpieczenie projektów wiatrowych od wojny, sabotażu, działań terrorystycznych, czyli ryzyk, o których w kontekście offshore wind mówi się coraz częściej. Libront odparł, że nie wszystko da się ubezpieczyć. Ubezpieczenia np. od ryzyk cybernetycznych są bardzo skomplikowane i trudne w implementacji „nawet w bardziej normalnych branżach niż offshore”.

Rozmowa zahaczyła także o local content. Konrad Wróbel mówił, że skala zainteresowania terminalem instalacyjnym w Świnoujściu jest ogromna, choć początkowo wszyscy traktowali to jako eksperyment.

– Świnoujście to game changer. Bez czegoś takiego nie będziemy w stanie tworzyć polskiego łańcucha dostaw – mówił Wróbel argumentując, że to właśnie wokół terminali obrasta łańcuch dostaw.

Zrelacjonował także krótko stan prac w Świnoujściu. Mówił, że najpewniej zostaną one zakończone do końca tego roku, ponieważ wyprzedzają harmonogram. Dodał, że Orlen Neptun ma już oferty instalowania duńskiego i niemieckiego offshore. Ujawnił, że w trakcie prac w basenie znaleziono nieco pozostałości po II wojnie światowej, w tym "trochę bomb, trochę broni, działko przeciwlotnicze, 3 głowice torped niemieckich".

Jak stwierdził, obecnie spółka pracuje nad tym "żeby Vestasowe statki przypłynęły z końcem rok, wyładowały co trzeba" i żeby od kwietnia przyszłego roku terminal mógł już funkcjonować. Jak stwierdził, na Bałtyku jest miejsce na jeszcze jeden port instalacyjny, a swoje ambicje w tej materii mają także inne kraje - Wróbel wymienił m.in. niemieckie Sassnitz i litewską Kłajpedę.

O local content w swoich projektach mówili także Katarzyna Kufel z Ocean Winds i Marcin Sowiński z RWE. Kufel powiedziała, że OW zadeklarowało 25-30% local content w łańcuchu dostaw i spółka podtrzymuje tę deklarację.

– Na tej moment jesteśmy po bezpiecznej stronie – powiedziała. – Działamy z polskimi dostawcami, staramy się inicjować kontrakty, przez które oni mogliby się uczyć i być wykorzystywani potem w kolejnych projektach Ocean Winds, mamy już takie współprace – dodała. Stwierdziła też, że sam fakt, że Ocean Winds buduje w Polsce zespół świadczy o tym, że koncern jest zainteresowany naszym rynkiem długoterminowo. – Chcemy w związku z tym budować local content i łańcuch dostaw bliski miejscu, gdzie będziemy inwestować – argumentowała.

Katarzyna Kufel uchyliła się jednak od odpowiedzi o to, czy Ocean Winds będzie wykorzystywał w swoim projekcie terminal instalacyjny w Świnoujściu.

Z kolei Marcin Sowiński z RWE stwierdził, że "odsunięcie projektu w czasie daje możliwość weryfikacji możliwości lokalnych". Powiedział, że projekt RWE został zatrzymany w momencie, kiedy był już "rozpędzony", dzięki czemu firma dysponuje dobrym rozpoznaniem rynku. RWE zadeklarowało local content na podobnym poziomie co Ocean Winds. Sowiński zwrócił jednak uwagę na koniec na regulacje, które nie nakładają na inwestora obliga na zwiększenie udziału polskich firm w kolejnych inwestycjach. Zasugerował, że jest to "pole do popisu" dla regulatorów, którzy będą tworzyli przepisy na okoliczność drugiej fazy offshore w Polsce.

Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Partnerzy portalu

aste_390x150_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.