pc
Radosław Furmański zajął w Sopocie w mistrzostwach Europy w windsurfingowej klasie RS:X. najwyższe miejsce spośród polskich żeglarzy „Przed regatami siódmą lokatę wziąłbym w ciemno, ale mały niedosyt pozostał” - przyznał zawodnik DKŻ Dobrzyń nad Wisłą.
W Sopocie deskarze wystartowali od razu po mistrzostwach świata w Aarhus, w których Furmański uplasował się na 24. pozycji.
„Nie były to udane regaty w moim wykonaniu. W Danii byłem w bardzo dobrej formie, czułem się wypoczęty, a jednak czegoś zabrakło. Dlatego start w Sopocie potraktowałem również jako próbę rehabilitacji za mistrzostwa świata” – stwierdził.
22-letni zawodnik zajął wśród 74 żeglarzy siódmą pozycję, najwyższą z reprezentantów Polski.
„To były naprawdę trudne i wyczerpujące regaty. Każdego dnia mieliśmy po trzy wyścigi, nie było też przerwy. Jestem zadowolony z tej lokaty, bo przed mistrzostwami siódmą pozycję, a nawet miejsce w czołowej +10+ wziąłbym w ciemno. Po zawodach pewien niedosyt jednak pozostał, zwłaszcza po dwóch pierwszych bardzo udanych dla mnie dniach, w których regularnie plasowałem w czołówce wszystkich wyścigów” – powiedział.
W przyszłym roku polscy zawodnicy w tej klasie rozpoczną imienne kwalifikacje do igrzysk w Tokio 2020. Pierwszą eliminacją będą kwietniowe mistrzostwa Europy na Majorce.
„Dzięki siódmej lokacie w Sopocie zapewniłem sobie miejsce w kadrze narodowej, dlatego ze spokojną głową mogę przygotowywać się do olimpijskich kwalifikacji. W 2016 roku byłem szósty na mistrzostwach Europy w Helsinkach i od tamtej pory nie zajmowałem wysokich miejsc w głównych imprezach. Teraz ponownie zameldowałem się w czołówce, co jest ukoronowaniem dwóch lat ciężkiej pracy” – zauważył.
Żeglarz klubu z Dobrzynia nad Wisłą nie ukrywa, że jest już zmęczony tym sezonem.
„W tym roku nie miałem praktycznie chwili wytchnienia. W stycznie wystartowałem w zawodach Pucharu Świata w Miami i później nie opuściłem żadnych regat. We wrześniu czeka nas jeszcze start w Pucharze Świata w Japonii na olimpijskim akwenie Enoshima, pod koniec miesiąca odbędą się mistrzostwa Polski i w październiku będziemy mieć wreszcie trochę wolnego. Planuję wtedy pojawić się na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, aby nadrobić zaległości na studiach” – podsumował Furmański.
Puchar PZŻ w Krynicy Morskiej otwiera sezon regatowy
Złota passa trwa. Polski jacht WindWhisper 44 wygrywa regaty Palma Vela na Majorce
Regaty Rocznicowe o Puchar Rektora Politechniki Gdańskiej
Nadir i Zenit - nowe Omegi w barwach Politechniki Morskiej w Szczecinie ochrzczone
100 lat polskiego żeglarstwa na wystawie w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku
Wycieczkowce w 2023 przewiozły rekordową ilość pasażerów