Na zbudowanym przez Rosję moście prowadzącym na anektowany Krym wybuchł pożar - informuje w sobotę portal Ukraińska Prawda. Na most nie są wpuszczane pojazdy. Część przeprawy zawaliła się.

Propagandowe media rosyjskie twierdzą, że na moście zapaliła się cysterna z paliwem - podała Ukraińska Prawda. Nagrania udostępnione w internecie pokazują jednak, że najpierw nastąpił wybuch na części samochodowej mostu. Prawdopodobnie w jego wyniku zapaliła się cysterna. Taką wersję wydarzeń podaje także strona ukraińska.

Ukraińska agencja UNIAN cytuje oświadczenie rosyjskiego Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego (NAK), który oświadczył, że na moście doszło do eksplozji samochodu ciężarowego. "Doprowadziło to to zapalenia się siedmiu cystern z paliwem w składzie kolejowym. Dwa odcinki samochodowe mostu częściowo się zawaliły" - oświadczył NAK.

Jak relacjonuje Ukrinform, rosyjskie koleje na anektowanym półwyspie poinformowały, że wstrzymują ruch pojazdów, a ruch samochodową częścią mostu został zawieszony. Władze okupacyjne ogłosiły, że uruchomią przeprawę promową, jednak - jak pisze Ukrinform - mieszkańcy zdają sobie sprawę, że nie będzie to szybko, a na półwyspie nie ma wielkich zapasów benzyny. Na stacjach benzynowych w Sewastopolu, Symferopolu i innych miastach tworzą się wielkie kolejki - podała agencja.

Siły Zbrojne Ukrainy od początku wojny z Rosją brały pod uwagę atak na most. Obecnie międzynarodowe media i obserwatorzy zgodnie przypisują im dokonanie skutecznego ataku na obiekt, który służył między innymi do transportu zaopatrzenia z okupowanego Krymu wojskom na linii frontu. SZU nie potwierdziły jeszcze swojego udziału w wydarzeniu. Eksperci OSINT (białego wywiadu, zajmującego się analizą dostępnych powszechnie materiałów) rozważają kilka możliwych wersji ataku, od eksplozji ciężarówki, po atak rakietowy lub detonację ładunków wybuchowych zainstalowanych jeszcze w trakcie budowy mostu (podobnie jak w przypadku zamachu na Achmata Kadyrowa, byłego prezydenta Czeczenii, ojca Ramzana Kadyrowa, obecnego prezydenta, który zginął w wybuchu ładunku zainstalowanego pod trybuną honorową na stadionie w Groznym jeszcze w trakcie jego budowy). Niektórzy na nagraniach z monitoringu mostu dopatrują się na sekundy przed eksplozją obecności w pobliżu przęsła mostu łodzi lub pływającego drona na podobieństwo tego, który został znaleziony przed kilkunastoma dniami nad Morzem Czarnym.

Ukraińska agencja Interfax-Ukraina podała, że jej źródła przypisują eksplozję Służbom Bezpieczeństwa Ukrainy, ale SBU nie skomentowało doniesień.

Kreml poinformował, że prezydent Rosji Władimir Putin polecił stworzyć komisję rządową ds. wyjaśnienia przyczyn incydentu. Jak podkreślają w swoich komentarzach politycy ukraińscy, do wybuchu doszło dzień po 70-tych urodzinach Putina.

Most Krymski, zbudowany w 2018 roku nad wodami Cieśniny Kerczeńskiej, łączy okupowany Półwysep Krymski z rosyjskim Krajem Krasnodarskim. Połączenie jest wykorzystywane przez Kreml do transportu żołnierzy i sprzętu wojskowego na Krym, a następnie na Ukrainę.

Ministerstwo obrony Ukrainy porównało w piątek uszkodzony w pożarze most na anektowany Krym do zatopionego przez siły ukraińskie krążownika Moskwa; oba te "symbole rosyjskiej potęgi na ukraińskim Krymie" poszły pod wodę - oświadczył resort.

"Krążownik Moskwa i most kerczeński, dwa owiane złą sławą symbole rosyjskiej potęgi na ukraińskim Krymie - utonęły. Co dalej, Rosjanie?" - oświadczyło ministerstwo w komentarzu na Twitterze..