Karpowership, turecki operator pływających elektrowni, rozmawia w sprawie dostarczenia Ukrainie do 400 MW energii elektrycznej poprzez Mołdawię i Rumunię. Statki-elektrownie mogą stanąć w portach Rumunii i Mołdawii.
Karpowership, spółka należąca do tureckiego Karadeniz Holding, jest jednym z największych na świecie operatorów pływających elektrowni. Firma dysponuje obecnie 6000 MW mocy zainstalowanej dzięki flocie 36 statków energetycznych o pojemności od 30 do 500 MW. Dotychczas Karpowership koncentrował się głównie na rynkach afrykańskim, azjatyckim i Ameryce Łacińskiej, ale inwazja Rosji na Ukrainę i spowodowany nią kryzys energetyczny sprawiły, że firma zaczęła spoglądać również do Europy. Jak przyznał jeden z wysoko postawionych przedstawicieli firmy, trwają rozmowy o dostarczeniu energii elektrycznej z pływających elektrowni Ukrainie, której infrastruktura jest nieustannie niszczona przez rosyjskie ataki.
– Prowadzimy teraz rozmowy z Ukrainą, w tym z ONZ i kilkoma innymi organizacjami pomocowymi, aby dostarczyć około 300 lub 400 MW energii elektrycznej ze statków energetycznych, jednocześnie próbując znaleźć najlepszą lokalizację dla nich – powiedziała Zeynep Harezi, dyrektor handlowa Karpowership, cytowana przez agencję Anadolu. Taka ilość energii odpowiadałaby miesięcznemu zapotrzebowaniu do miliona domów w Ukrainie.
W związku z zagrożeniem bezpieczeństwa oraz kwestiami ubezpieczenia ustalono podobno, że statki rozmieszczone będą w portach Rumunii i Mołdawii (Mołdawia nie ma bezpośredniego dostępu do morza, ale dysponuje portem zdolnym do obsługi statków morskich w Giurgiulești u ujścia Prutu do Dunaju). Energia produkowana na pływających-elektrowniach miałaby docierać na Ukrainę poprzez linie przesyłowe.
Według przedstawiciela Karpowership trzy lub cztery tego typu jednostki w różnych portach mogłyby zapewnić dużą ilość energii Ukrainie po konkurencyjnych cenach. Harezi dodała, że firma stara się umożliwić dostawy prądu ze względu na aspekty humanitarne, jako że w ostatnich tygodniach ataki Rosji są nakierowane przede wszystkim na infrastrukturę elektryczną, co pozbawia prądu miliony mieszkańców kraju.
Harezi poinformowała także, że o planach wie już ONZ, który ma uczestniczyć w koordynacji operacji. Według niej jedyną przeszkodą do realizacji planów mogą stać się „biurokracja i polityka”.
Dyrektor handlowa Karpowership ujawniła także, że usługami spółki zainteresowane są inne kraje zachodnioeuropejskie, m.in. Włochy, Niemcy, Francja i Wielka Brytania. Statki-elektrownie miałyby dla nich wyprodukować około 2000 MW energii na następną zimę. Politycy obawiają się bowiem, że o ile zima 2022/23 może przebiegać bez większych problemów ze względu na wypełnione magazyny surowców energetycznych, to następna może okazać się bardziej problematyczna przez brak odpowiednich źródeł do uzupełnienia braków w magazynach.
Karpowership planuje umocnić się jednak nie tylko w Europie. W ostatnim czasie kilka statków energetycznych o mocy 560 MW uruchomiono w Brazylii, 600 MW dostarczane jest na Kubę, 200 MW na Dominikanę (w planach jest podwojenie tej mocy). W Południowej Afryce do 2024 statki Karpowership będą dostarczać 1200 MW. Spółka rozmawia także z Singapurem i władzami Kalifornii.
Spółka MidOcean Energy należąca do EIG przejmuje 20% udziałów w Peru LNG
Gaz-System: kierunki rozwoju to biometan, wodór i CO2
Morskie farmy wiatrowe Bałtyk z nową identyfikacją wizualną i serwisem internetowym
Prezes Grupy Azoty zapowiada zaktualizowanie strategii w ciągu 12 miesięcy
Nexans finalizuje umowę serwisową z Equinor
Vattenfall i BASF podpisują umowę sprzedaży udziałów niemieckich morskich farm wiatrowych Nordlicht 1 i 2