• <
mewo_2022

Transformacja energetyczna na TOGETAIR: potrzebne przyspieszenie

ac

22.04.2021 13:23 Źródło: PAP
Strona główna Energetyka Morska, Wiatrowa, Offshore Wind, Offshore Oil&Gas Transformacja energetyczna na TOGETAIR: potrzebne przyspieszenie

Partnerzy portalu

Transformacja energetyczna na TOGETAIR: potrzebne przyspieszenie - GospodarkaMorska.pl
fot. unsplash

Transformacja energetyczna wymaga przyspieszenia – mówili w czwartek uczestnicy jednego z paneli szczytu klimatycznego TOGETAIR. Zwracali jednocześnie uwagę na konieczność zbalansowania związanych z tym procesem obciążeń dla polskiej gospodarki i polskiego klienta.

W panelu TOGETAIR poświęconym przyszłości energetyki i górnictwa uczestniczyli m.in. szefowie spółek energetycznych, analitycy i marszałek woj. śląskiego. „To nie jest kwestia czasu, tu nie ma czasu, musimy dzisiaj podejmować decyzje inwestycyjne” – akcentował prezes PGE Wojciech Dąbrowski przypominając, że inwestycje w tej branży planuje się w perspektywie co najmniej 20-letniej.

Prezes PGE mówił, że transformacja energetyczna wynika przede wszystkim z potrzeby osiągniecia przez Polskę neutralności klimatycznej w 2050 r. Zastrzegł, że wymaga to radykalnych działań już teraz – i, jak zaznaczył, koncerny energetyczne podjęły je. Kontekst to m.in. potrzeba zapewnienia odbiorcom energii czystego środowiska, ale też ekonomia: przede wszystkim rosnące koszty CO2.

- To jest proces, który wymaga wysiłku, także finansowego dla polskiej gospodarki i polskiego społeczeństwa. Musimy prowadzić go w taki sposób, aby nasi klienci uzyskiwali usługę na jak najwyższym poziomie, ale w akceptowalnej dla nich cenie. (…) Zatem ten proces musi przebiegać w wypłaszczony sposób – stanowczy, ale musimy ważyć też możliwości naszych klientów i polskiej gospodarki. Stąd niezbędne wsparcie finansowe Unii Europejskiej – podkreślił.

Dąbrowski zaznaczył, że transformacja będzie jednocześnie w najbliższych latach jednym z kół zamachowych polskiej gospodarki. Przypomniał, że zgodnie z nową strategią PGE w 2030 r. połowa produkcji energii Grupy ma pochodzić ze źródeł zeroemisyjnych. Wymaga to ogromnych środków – PGE liczy tu na unijne wsparcie na poziomie ok. 25 proc. kosztów szacowanych na 75 mld zł.

Szef PGE zapewnił, że koncern chce kierować te środki w jak największym udziale do polskich firm. Za największe wyzwanie w tym zakresie uznał budowę morskich farm wiatrowych. „Już zidentyfikowaliśmy ponad 100 firm, które są zainteresowane wzięciem udziału w tych postępowaniach” – podał przypominając jednak, że 50 proc. kosztów stanowią turbiny, których polskie firmy dotąd nie dostarczają.

Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak przyrównał obecne wyzwania transformacji energetycznej z sytuacją transformacji gospodarczej kraju w 1989 r. „Jedyne, czego możemy chcieć w Polsce, to żeby ta transformacja była bez terapii szokowej – żeby te kilkaset tysięcy osób zależnych od sektora górniczego i ciepłowniczego nie straciły pracy bezpośrednio, a jeżeli już, miały szansę na relatywnie szybkie przekwalifikowanie” – zaakcentował.

Dodał, że te szanse są stosunkowo duże: na rynku jest np. niedobór monterów ładowarek elektrycznych; prowadzone są szkolenia, przekwalifikowuje się w tym kierunku bezrobotnych. „Tych miejsc pracy związanych z OZE, elektrycznymi samochodami będzie więcej” – wskazał.

Odpowiadając na pytanie o przekwalifikowywanie górników w kierunku miejsc pracy związanych z zieloną energią wiceprezydent Pracodawców RP Mirosław Kowalik wskazał na potrzebę doprowadzenia do przebranżowień w kierunku nowych łańcuchów dostaw. „Z perspektywy małych i średnich firm jest potrzebne pewne systemowe oddziaływanie w tym zakresie” – zaznaczył.

- Powinniśmy uruchamiać środki na edukację w perspektywicznych kierunkach” – uściślił Kowalik oceniając, że przedsiębiorcy w Polsce są na tyle elastyczni, aby być w stanie - poprzez budowane w uzgodnieniu z instytucjami edukacyjnymi programy - szybko uzupełniać potrzebne kompetencje kadr. „Trzeba tylko znaleźć formuły organizacyjne – zastrzegł. Dodał, że dostępne fundusze powinny poskutkować impulsem transformacyjnym.

Prezes ZE PAK Piotr Woźny wskazał na przykład powiatu tureckiego, w którym w lutym br. z kopalni Adamów wyjechała ostatnia tona węgla brunatnego. „To miejsce, gdzie zanim zaczęto mówić o Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, ta transformacja sektora górniczego się zadziała” – ocenił.

- Bezrobocie w powiecie tureckim jest na poziomie 4,5 proc., czyli mniejsze niż w całej Polsce. To pokazuje, że tego typu procesy społeczne i gospodarcze są możliwe – ocenił, przytaczając przykłady okolicznych inwestycji w OZE oraz deklarując wolę pozyskania środków FST na pomoc tym zwolnionym już pracownikom, którzy choć odnaleźli się na rynku pracy, chcieliby podnosić kwalifikacje.

- To, co nam potrzebne dziś w Polsce, to jak najszybsze uruchomienie unijnych środków pomocowych – zaakcentował Woźny - Jeżeli ta transformacja ma się zadziać, pieniądze muszą jak najszybciej trafić do Polski, aby regiony, które już zaczęły swe działania, mogły z nich zacząć korzystać, aby idea sprawiedliwej transformacji nie została w Polsce skompromitowana – przestrzegł.

Mówiąc o tempie transformacji prezes PGNiG Termika Paweł Stańczyk podkreślił wagę zapewnienia - w całym sektorze energetycznym - bezpieczeństwa dostaw, akceptowalnej dla klienta ceny oraz zachowania kryteriów środowiskowych. W tym kontekście wskazał na potrzebę rozwiązań przejściowych, jak wykorzystanie w PGNiG Termika gazu w miksie paliwowym.

Pytany o finansowanie procesów transformacji, Stańczyk wskazał na konieczność wsparcia ze źródeł rządowych i unijnych. Przypomniał, że system tworzą nie tylko duże spółki. Wskazał na konieczność systemowego wsparcia, też dla mniejszych spółek, też samorządowych czy energetyki rozproszonej.


Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Partnerzy portalu

aste_390x150_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.