To miało być piękne wodowanie, ale nie było. Po 15 minutach luksusowy jacht zatonął

Budowany w tureckiej stoczni Med-Yilmaz Shipyard duży jacht Dolce Vento został 2 września zwodowany. Miało to świadczyć o kolejnym kamieniu milowym w pracach nad jednostką i sukcesie zakładu. Jednak zamiast wielkiego triumfu stoczniowców można było mówić o porażce, gdyż budowana od 2024 roku jednostka zamiast popłynąć wpierw położyła się bokiem na wodzie, po czym zatonęła.

Portal SuperYacht Times oraz tureckie media donoszą, że problemy przy wodowaniu pojawiły się już niemal na początku, jacht o długości 24 metrów i tonażu 160 GT miał duże trudności z utrzymaniem stabilności, po tym gdy zjechał po rampie do wody. Nim minął kwadrans na opublikowanych w mediach społecznościowych materiałach wideo jak można zobaczyć, jak jednostka dosłownie „kładzie się” na powierzchni wody. Niedługo potem zatonęła.

Na miejsce natychmiast wezwano służby ratownicze. Sytuacja była o tyle niebezpieczna, że na pokładzie znajdowały się cztery osoby, członkowie przyszłej załogi. Wszystkie zdołały wyskoczyć za burtę, a z wody podjęli je pracownicy stoczni.

Z podanych w Sieci informacji wynika, że jednostka miała też nabierać wody, co wpłynęło na jej kiepską stateczność, acz można tez podejrzewać złe wyważenie ciężkości kadłuba. Po zatonięciu jacht zbudowany ze stali i aluminium znalazł się na dnie zatoki, w której był wodowany, na głębokości siedmiu metrów. Dokładne powody zatonięcia mają być jeszcze przedmiotem śledztwa.