• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Śledztwo po utonięciu w Piszu. Prokuratura bada sprawę, miasto chce upamiętnić chłopca

11.08.2021 10:57 Źródło: własne
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Śledztwo po utonięciu w Piszu. Prokuratura bada sprawę, miasto chce upamiętnić chłopca

Partnerzy portalu

Śledztwo po utonięciu w Piszu. Prokuratura bada sprawę, miasto chce upamiętnić chłopca - GospodarkaMorska.pl
Fot. Komenda Powiatowa Policji w Piszu

Podczas wypadku w Piszu na rzece Pisie jacht zahaczył o linię wysokiego napięcia i dwóch porażonych prądem żeglarzy wpadło do wody. Na pomoc ruszył 14-latek, który utonął. Władze miasta dziś zdecydują, jak uhonorować chłopca.

Jak powiedział PAP prokurator rejonowy w Piszu, Rafał Kulągowski, w środę po południu odbędzie się sekcja zwłok 14-latka.

- Chcemy poznać przyczynę śmierci chłopca. Na razie uważamy, że gdy był w wodzie został porażony prądem ale czy na pewno tak było, da odpowiedź sekcja - powiedział prokurator Kulągowski, dodając  że w środę będą wykonywane czynności na jachcie, który zahaczył o linię wysokiego napięcia, a na rzece, gdzie doszło do wypadku będą pracować energetycy, by mieć pewność, że linie nie stwarzają niebezpieczeństwa dla innych.

Jak donosi policja i prokuratura w Piszu, po godz. 17 we wtorek 10 sierpnia jacht z sześcioma dorosłymi osobami na pokładzie płynął rzeką Pisą do portu przy moście kolejowym. Wśród nich byli turyści z Krakowa i okolic. 

Na trasie jachtu znajdowały się dobrze oznaczone linie wysokiego napięcia ale załoga nie złożyła masztu. Łódź przepłynęła pod jedną z linii i gdy załoga zdała sobie sprawę z tego, że nie zmieści się pod drugą linią próbowała prawdopodobnie zatrzymać łódź. To się jednak nie udało i maszt zahaczył o linię, w efekcie dwóch porażonych prądem żeglarzy - w tym sternik łodzi - wypadli za burtę.

CZYTAJ też: Tragedia na rzece w Warmińsko-Mazurskiem. 14-latek chciał pomóc żeglarzom, utonął

- Załoga jachtu zaczęła wzywać pomocy. W pobliżu szła grupa nastolatków. Jeden z chłopców widząc, co się dzieje rozebrał się i wskoczył do wody, by ratować dorosłych mężczyzn. Niestety, po chwili chłopiec zniknął pod wodą. Znaleziono go na dnie rzeki. Dla mnie ten chłopak zachował się jak prawdziwy bohater. Nastolatek, a chciał ratować dorosłych - mówi w rozmowie z PAP prokurator Kulągowski. Dodał, że z relacji kolegów chłopaka wynika, że nie zdawali oni sobie sprawy, że na jachcie doszło do porażenia prądem.

Burmistrz Pisza: "W czasach chamstwa i znieczulicy chłopiec oddał za innych życie"

Postawę chłopca ocenił również burmistrz Pisza Andrzej Szymborski.

- W obecnych czasach pełnych chamstwa i znieczulicy chłopiec oddał za innych swoje młode życie. To, co zrobił zasługuje na najwyższe uznanie, na to, by każdy się na nim wzorował - powiedział Szymborski.

Władze Pisza jeszcze w środę mają zdecydować o sposobie upamiętnienia chłopca, niektórzy mieszkańcy Pisza w mediach społecznościowych piszą, że w mieście powinna zostać wprowadzona żałoba. Zmarły chłopiec był znany w lokalnym środowisku, grał w lokalnej drużynie piłkarskiej. Wiele osób nazywa go prawdziwym bohaterem.



Prokurator Kulągowski powiedział PAP, że jachtem, który zahaczył o linię wysokiego napięcia płynęła załoga z Krakowa i okolic. 49-letni sternik jest jednym z tych, który wpadł do wody.

- Załoganci, których przebadaliśmy byli trzeźwi, mówili, że na jachcie nie było pitego alkoholu - informował prokurator.

Śledczy wstępnie zakwalifikowali tę sprawę jako nieumyślne spowodowanie śmierci chłopca i spowodowanie wypadku w ruchu wodnym.

Jak informują służby medyczne, stan jednego z porażonych prądem żeglarzy jest bardzo ciężki, przebywa na OIOM, natomiast drugi jest po zabiegu, jego stan jest lepszy, ale także poważny.

Dodajmy, że od wielu lat na Mazurach nie było wypadku, w którym jacht zahaczył o linię wysokiego napięcia. Przed laty takie wypadki się zdarzały ale energetycy zmodernizowali wiele linii, zawiesili na nich kule dla lepszej widoczności, wszystkie linie są oznakowane znakami na szlaku żeglownym.

Źródło: AK, PAP

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.