Rosja wzbogaca się o nowe trałowce. Trwa też budowa kolejnych

Rosyjska stocznia Sriednie-Newskij Sudostroitielnyj Zawod (SNSZ) mieszcząca się w Pontonnyj pod Sankt Petersburgiem nad Morzem Bałtyckim, była w kwietniu miejscem uroczystości przekazania i wodowania okrętów przeciwminowych dla Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej. Praca nad jednostkami proj. 12700 (typ Aleksandrit) ma wpisywać się w rozwój potencjału sił morskich państwa, dowód zdolności krajowych stoczni i przestrogę dla innych krajów, że mimo sankcji Rosja nie przerywa przedsięwzięć zbrojeniowych.

Z udziałem władz, kadry dowódczej sił morskich oraz przedstawicieli branży stoczniowej odbyły się ceremonie wodowania i przekazania nowych trałowców, odpowiednio 24 i 28 kwietnia. Pierwszym z nich był Polarnyj (635), pod który stępkę położono w 2022 roku. Kolejnym był Afanaskij Iwannikow (625), zwodowany w sierpniu 2024 roku. Rosyjskie władze podkreślają przy tym rosnące tempo budowy jednostek tej serii, gdyż obecnie od momentu cięcia blach do ich przekazania mija ok. 4 lata. Mają zastąpić wycofywane, zbudowane w latach 70-tych, 80-tych i 90-tych okręty proj. 12660 (typ Gorja) i proj. 1265 (typ Sonja).

Okręty przeciwminowe proj. 12700 zostały zaprojektowane przez biuro projektowe Almaz Central Marine Design. Mają 61 metrów długości i 10,2 metra szerokości, a maksymalna wyporność sięga 890 ton. Wyróżnia je, że kadłub został wykonany z tworzywa sztucznego, w tym włókna szklanego, a nie metalu. Ma to zapewnić mu ogromną wytrzymałość, w tym obniżoną wykrywalność przez podwodne ładunki wybuchowe, a przede wszystkim właściwie nieograniczoną żywotność z racji na trwałość materiału. Planowo zapewni to, zdaniem władz i stoczniowców, zdolność do stałego doposażania i modernizowania jednostek wraz z postępem technologicznym. Warto tu zauważyć, ze podobnymi jednostkami są polskie trałowce proj. 207, zbudowane w ówczesnej Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni w liczbie 17 sztuk i służące w 12. i 13. Dywizjonie Trałowców 8. Flotylli Okrętów. Z racji na materiał, z jakiego wykonano kadłuby, określa się je mianem "plastików".

Załoga rosyjskiego trałowca liczy 45 osób a autonomiczność wynosi 10 dni. Maksymalna prędkość okrętu tej serii to 16,5 węzła, a przy zachowaniu wynoszącej 10 węzłów zasięg działania sięga 1600 mil morskich. W skład napędu wchodzą dwa generatory wysokoprężne o mocy 315 kW i kolejne dwa o mocy 210 kW, a także dwa silniki wysokoprężne Zwezda M503. Uzbrojenie stanowią armata morska 30 mm AK-630 a także system SAM Igła.

Nowe okręty są przeznaczone do działań na morzach płytkich oraz oceanach, wykrywając niebezpieczne obiekty pod wodą oraz oczyszczając akweny z zagrożeń. Choć klasa tych jednostek została określona jako "trałowiec" to obok tradycyjnego trału służącego do odcinania liny kotwicznej miny morskiej lub detonacji na miejscu, okręty proj. 12700 mają wykorzystywać bezzałogowe pojazdy podwodne i systemy do obserwacji sytuacji pod powierzchnią wody. Wspomniany kadłub w zamierzeniu zapewni nie tylko ogromną wytrzymałość, ale też potrzebną w tego rodzaju służbie obniżoną wykrywalność przez podwodne ładunki wybuchowe.

Co jednak warto zauważyć bliźniaczy Aleksander Obuchow (507), wchodzący w skład floty Bałtyckiej, w październiku ub. r. został uszkodzony przez ukraińskie służby w ramach akcji sabotażowej, przez co kilka tygodni spędził w naprawie. Dopiero potem powrócił do regularnej służby, w tym udziału w ćwiczeniach, których istotnym aspektem była obrona przeciwdronowa, biorąc pod uwagę straty poniesione przez Flotę Czarnomorską w walce z Ukrainą.

Na ten moment w służbie jest dziewięć okrętów typu Aleksandrit, wchodzące w skład Floty Bałtyckiej, Floty Czarnomorskiej, Floty Pacyfiku i Floty Północnej. W planach jest dostarczenie pięciu kolejnych jednostek. Zwodowany w kwietniu Polarnyj do grudnia tego roku ma zostać przekazany zamawiającemu i rozpocząć służbę na Morzu Barentsa, w składzie Floty Północnej.