Stado orek w Cieśninie Gibraltarskiej zaatakowało jacht Grazie Mamma należący do polskiej firmy turystycznej Morskie Mile. Jednostka została poważnie uszkodzona i zatonęła. Załodze nic się nie stało.
Po raz kolejny w ostatnich latach dają o sobie znać orki, które coraz częściej atakują jednostki pływające. Tym razem ich ofiarą padł polski jacht Grazie Mamma, należący do firmy oferującej usługi turystyczne na morzu Morskie Mile. Firma poinformowała, że atak orek na jednostkę w Cieśninie Gibraltarskiej spowodował poważne uszkodzenia, w konsekwencji których jacht zatonął.
„Przez 45 minut uderzały w płetwę sterową powodując duże uszkodzenia oraz przeciek. Mimo prób doprowadzenia jachtu do portu, podejmowanych przez Kapitana, Załogę oraz Ratowników z SARu, z holowników portowych oraz z marokańskiej marynarki, jednostka zatonęła niedaleko wejścia do portu Tanger Med. Załoga jest bezpieczna, cała i zdrowa już w Hiszpanii” – napisała firma na Facebooku.
Szczególnie w hiszpańskich mediach stosunkowo często pojawiają się
relacje z agresywnego zachowania orek w stosunku do mniejszych i
większych jednostek pływających. Doprowadziło to do tego, że marynarze i
żeglarze pływający u wybrzeży Półwyspu Iberyjskiego zaczęli zabierać na
pokłady swoich jachtów ładunki wybuchowe i petardy, by odstraszyć
zwierzęta. Zawiązały się także specjalne stowarzyszenia i inne ciała,
mające na celu opracować procedury na wypadek ataków i przeciwdziałać
im, jak Orca Attack Iberia.
Orki zazwyczaj – podobnie jak w
przypadku Grazie Mamma – atakują płetwę sterową. Nie wiadomo do końca
dlaczego to robią. W ostatnim czasie pojawiły się hipotezy, że
drapieżniki robią to dla zabawy. Zespół kierowany przez Renauda de
Stephanisa z hiszpańskiej Organizacji Ochrony, Informacji i Badań nad
Waleniami (CIRCE) opracował dla hiszpańskiego rządu raport, w którym
stwierdził, że przypływ i odpływ wody powodowany przez stery jednostek
pływających mogą zachęcać orki do zabawy. Nie wiadomo, które orki
konkretnie atakują jachty – w Cieśninie Gibraltarskiej żyje ich około
60, należą do 7-8 rodzin. Jedna z orek już w 2017 roku miała na
grzbiecie bliznę, która prawdopodobnie powstała przez próbę manipulacji
płetwą sterową jednostki pływającej. To właśnie ten osobnik najczęściej
obserwowany jest podczas ataków.
Naukowcy jednak twierdzą, że
zwierzęta nie są motywowane zemstą. Skłaniają się ku tezie, że jest to
dla zranionej orki forma zabawy, którą podchwyciły inne osobniki, jako
że zwierzęta te często kierują się myśleniem stadnym. Podobnie było w
przypadku innego ich zachowania odnotowanego w 2004 roku, kiedy
zarejestrowano, że orki powodują duże rany na ciele tuńczyków, ale ich
nie zjadają – zadowalały się jedynie odgryzaniem boków ich ciał.
Inna hipoteza, którą wysuwają badacze, związana jest ze stresem orek, powodowanym zmianami klimatycznymi.
Od 2020 roku w Cieśninie Gibraltarskiej zarejestrowano ponad 130 ataków orek na łodzie i jachty. W skali całego wybrzeża Półwyspu Iberyjskiego było to w tym samym okresie około 450 ataków, z czego najwięcej – 207 – w 2022 roku. Ataki zazwyczaj przebiegają według podobnego scenariusza: grupa orek uderza w płetwę sterową przez kilkadziesiąt minut, licząc, że jednostka przewróci się do góry dnem. Jeśli nawet to nie nastąpi, to uderzenia powodują znaczne uszkodzenia nie tylko samej płetwy, ale i poszycia kadłuba, a także silnika i systemów pokładowych. Jak przypominają media, załoga jednego z zaatakowanych w 2020 jachtów u wybrzeży Trafalgaru relacjonowała, że orki działały w sposób zgodny i porozumiewały się za pomocą gwizdów.
fot. Depositphotos
Polskie żeglarstwo świętuje 100 lat
Polacy zaczynają mistrzostwa Europy. Stawką medale i nominacja na igrzyska
Galeon 440 FLY triumfuje na Yacht Style Awards 2024
Admirał Unrug upamiętniony na stulecie Yacht Klubu Polski Gdynia
Kolorowe żagle w Ustce już 9 sierpnia
Żegluga Gdańska rozpoczyna nowy sezon nawigacyjny