Około godziny 10:00 samochód osobowy zjechał z Molo Południowego w Gdyni, tuż przy Darze Młodzieży. Nurkowie wydobyli ciało kierowcy. Świadkowie mówią, że jego działanie wyglądało na intencjonalne, co może oznaczać samobójstwo.

Informację o samochodzie osobowym, który przed godziną 10:00 rano 1 stycznia wpadł w Gdyni do basenu portowego z ogólnodostępnego Molo Południowego, tuż przy zacumowanym tam Darze Młodzieży. Na miejscu szybko pojawiły się służby - straż pożarna, karetka pogotowia, policja oraz prokurator. Początkowo nie wiadomo było, co dokładnie się stało i ile osób było w aucie. Potem podano, że z samochodu nurkowie wydobyli ciało mężczyzny, który prowadził samochód. Policja nie podaje więcej informacji na jego temat. Wiadomo jednak, że w aucie nie było nikogo innego. Świadkowie twierdzą, że zdarzenie nie wyglądało na nieszczęśliwy wypadek, a na intencjonalne działanie kierowcy.

"Na miejsce pojechała grupa dochodzeniowo-śledcza i technik kryminalistyki. Policjanci pracują pod nadzorem prokuratora. Ustalamy okoliczności zdarzenia" – poinformowała podkom. Jolanta Grunet, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni.

Na miejscu wciąż pracuje policja, trwają przygotowania do wydobycia auta, aczkolwiek nie wiadomo, czy uda się to zrobić jeszcze dziś. 

AKTUALIZACJA 16:09

Na miejscu trwa akcja wydobycia auta z dna basenu. Rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Rafał Goeck przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że zgłoszenie o zdarzeniu z Centrum Powiadamiana Ratunkowego wpłynęło ok. godz. 10. "Po otrzymaniu tej informacji wysłaliśmy na miejsce naszą łódź ratowniczą ze statku Służby SAR Sztorm. Dodatkowo na miejsce udała się Państwowa Straż Pożarna ze swoją ekipą nurkową, policja i Zespół Ratownictwa Medycznego" - relacjonował.

Wskazał, że prywatna jednostka Geoskaner, która również włączyła się do działań uruchomiła swój sonar, dzięki któremu udało się zlokalizować samochód pod wodą. "Nasi ratownicy podjęli nurków ze straży pożarnej na swoją jednostkę. Nurkowie zeszli pod wodę, znaleźli samochód i wydobyli z niego poszkodowanego" - powiedział.

Mężczyzna został przetransportowany na brzeg, gdzie wykonano mu resuscytację krążeniowo-oddechową. Lekarz, który przybył na miejsce z Zespołem Ratownictwa Medycznego, stwierdził zgon.

Rzecznik dodał, że cały czas trwa akcja wydobywania samochodu z dna basenu portowego. "Na miejscu pracuje dźwig Marynarki Wojennej. Cały czas są tam też nurkowie z PSP oraz nasza jednostka R20. Działania cały czas trwają" – powiedział Goeck.

AKTUALIZACJA 17:15

Jak donosi portal Trójmiasto.pl, auto, które spadło z Molo Południowego w Gdyni, zostało wydobyte z wody.