W piątek w godzinach porannych nad Morzem Azowskim zauważono rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50, podobny do maszyny zestrzelonej przez naszą armię przed pięcioma dniami - powiadomił rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy, pułkownik Jurij Ihnat.
"Niedawno rozmawialiśmy o tym, co stanie się po zniszczeniu A-50 (przez Ukraińców). (Mówiliśmy, że) przyleci kolejny. Nie ma w tym niczego zaskakującego, ponieważ Rosjanie jeszcze dysponują takimi samolotami" - przyznał Ihnat, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
14 stycznia wieczorem nad Morzem Azowskim ukraińskie siły zbrojne zestrzeliły rosyjski samolot A-50, zajmujący się wykrywaniem i kontrolą radarów dalekiego zasięgu, a także bombowiec Ił-22M. A-50 spadł do morza, a bombowiec po trafieniu próbował wylądować w Anapie w Kraju Krasnodarskim - powiadomiła agencja Ukrinform, powołując się na źródła wojskowe.
Utrata samolotu wczesnego ostrzegania i kontroli powietrznej A-50 prawdopodobnie zmusi Rosję do ograniczenia misji rozpoznawczych nad Ukrainą - oceniło w środę brytyjskie ministerstwo obrony. Resort wówczas szacował, że rosyjska armia posiada jeszcze osiem takich maszyn.
szm/ mms/
arch.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach