• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

W Korei Południowej odnalezione kości to szczątki zwierzęce, a nie ofiary wypadku promu

pc

28.03.2017 11:08 Źródło: PAP
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo W Korei Południowej odnalezione kości to szczątki zwierzęce, a nie ofiary wypadku promu

Partnerzy portalu

W Korei Południowej odnalezione kości to szczątki zwierzęce, a nie ofiary wypadku promu - GospodarkaMorska.pl

Fragmenty kości odnalezione we wtorek przez ekipy poszukiwawcze pracujące przy ściąganiu z mielizny zatopionego w 2014 r. południowokoreańskiego promu nie są szczątkami jednej z dziewięciu niezlokalizowanych dotąd ofiar katastrofy, lecz szczątkami zwierzęcymi.

Przedstawiciel ministerstwa ds. oceanów i rybołówstwa poinformował anonimowo, że w pobliżu miejsca, w którym w zeszłym tygodniu wyciągnięto statek na powierzchnię, najpewniej odnaleziono szczątki ludzkie. Jednak następnie resort napisał w oświadczeniu, że badania biegłych wykazały, iż chodziło o siedem fragmentów kości zwierzęcych.

Źródła, na które powołuje się agencja Yonhap, twierdzą, że mogą to być kości świńskie.

Podczas zakończonej w listopadzie 2014 roku akcji poszukiwawczej zarządzonej przez rząd odnaleziono i wydobyto ciała 295 z 304 ofiar. Szczątki dziewięciu pozostałych nie zostały zlokalizowane. Większość ofiar katastrofy stanowili licealiści.

Wcześniej we wtorek rodziny oficjalnie wciąż zaginionych pasażerów wzięły udział w nabożeństwie, podczas którego kapłani katoliccy, protestanccy i buddyjscy modlili się w intencji odnalezienia ostatnich ofiar.

Operacja ściągania wraku z mielizny rozpoczęła się w czerwcu ubiegłego roku. Po wydobyciu go i przeniesieniu na pokład transportowca zostanie on odstawiony do portu w Mokpo na południowym zachodzie kraju. Tam przez około miesiąc śledczy będą czyścić wrak i ocenią go pod kątem bezpieczeństwa. Następnie przejdą do poszukiwań pozostałych ciał oraz dokonają oględzin, które mogłyby rzucić więcej światła na przyczynę katastrofy.

Prom Sewol zatonął 16 kwietnia 2014 roku podczas rejsu z portu Incheon na wyspę Czedżu, stanowiącą popularny cel wycieczek turystycznych. Wstępnie uznaje się, że tragedię spowodowały głównie błędy ludzkie, m.in. źle zaprojektowana przestrzeń ładunkowa, przeciążenie jednostki i niedoświadczenie załogi oraz inne zaniedbania.

Kapitan statku został skazany na dożywocie, a 14 członków załogi usłyszało kary od dwóch do 12 lat więzienia.

Po tej największej od lat katastrofie morskiej w Korei Południowej w ogniu krytyki znaleźli się prezydent Park Geun Hie (obecnie odsunięta od władzy w związku ze skandalem korupcyjnym) i jej rząd. Krytykowano m.in. źle przeprowadzoną akcję ratunkową, podczas której udało się uratować tylko 172 spośród 476 pasażerów statku.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.