To już kolejny raz gdy Morska Agencja Gdynia obsłużyła zawinięcie jednostki Tian Hui na zlecenie armatora Cosco Shipping. Operacja rozładunku trwała od 19 do 22 października. Eksperta zapytaliśmy na czym polegała jej wyjątkowa trudność.

Tian Hui do Gdyni przypłynął z Chin. Na pokładzie tej 190-metrowej jednostki typu heavy load carrier, wyposażonej w cztery dźwigi o nośności 80-100 ton, Morska Agencja Gdynia obsługiwała wyładunek blisko 2500 ton różnego rodzaju ładunku załadowanego w chińskich portach: Tianjin oraz Szanghaj.

– Począwszy od przeładunków, którymi zajmujemy się od niemal 15 lat, czyli elementów turbin wiatrowych (łącznie 49 komponentów składających się na 7 turbin wiatrowych z wyłączeniem sekcji wież, red.), przez ciężkie ładunki projektowe (np. 81 ton część generatora), a kończąc na produktach stalowych – powiedział portalowi GospodarkaMorska.pl Mariusz Karbowski, operator statku z ramienia MAG, Onshore Wind Turbines Project Manager.

Elementy turbin wiatrowych są przeznaczone na polską farmę "Zalesie", natomiast pozostałe ładunki trafią zarówno do polskich, jak i zagranicznych podmiotów (m.in. na Ukrainę).

Jak dodaje Mariusz Karbowski, operacja tego wyładunku do łatwych nie należała.

Szczególnym utrudnieniem wpływającym na czas potrzebny do zakończenia operacji przeładunkowych była niewielka odległość między krawędziami łopat śmigieł sięgająca w skrajnych miejscach zaledwie 10 cm.

– Przy gabarycie ładunku o długości ok. 67 m była to niestety różnica, która ze względów bezpieczeństwa wymusiła zmianę planu przeładunku (brak możliwości zabezpieczenia krytycznych punktów przed uszkodzeniami) i plan złożenia na placu – opowiada. – W tym przypadku przy odejściu od planowanej sekwencji wyładunku, nie mogliśmy korzystać z jednego zaplanowanego miejsca złożenia, tylko z dwóch-trzech tymczasowych, które w miarę trwania wyładunku łączyły się w jednym bloku składowym w odpowiedniej kolejności.

– Trwający niemal trzy dni wyładunek nie odbyłby się gdyby nie ścisła współpraca wszystkich zaangażowanych stron, tzn. MAG, terminala BCT, firmy transportowej Andreko oraz firmy kontrolnej Shipcontrol – podsumował Karbowski.

O MAG

Morska Agencja Gdynia jest obecna na polskim rynku od 1951 r. Początkowo działalność firmy koncentrowała się m.in. na świadczeniu usług agencyjnych dla statków. Dziś, dzięki ekspansji operacji i poszerzeniu kompetencji, spółka zapewnia kompleksową obsługę transportu ładunków z dowolnego miejsca na świecie. Jej oferta skierowana jest również do klientów specjalizujących się w transporcie ładunków ponadgabarytowych, płynnych czy sypkich.