• <

Morderstwo na jachcie. Nie żyje 20-latka

Źródło: Facebook | Crew & Concierge

20-letnia Paige Bell, pracująca na luksusowym jachcie jako stewardessa, została zamordowana. Do zdarzenia doszło na jednostce, a podejrzanym jest inny członek załogi.

Bell, obywatelka RPA, pracowała na luksusowym jachcie Far From It. Jednostka w zeszłym tygodniu kotwiczyła w pobliżu Harbour Island na Bahamach. W piątek załoga zgłosiła zaginięcie kobiety. Policja odnalazła ją ciężko ranną, ale jeszcze żywą, w maszynowni – Bell była częściowo rozebrana, nieprzytomna, miała widoczne obrażenia sugerujące próbę obrony. Kobieta zmarła jednak chwilę później.

Obok niej w maszynowni policja znalazła 39-letniego Brigido Munoza, inżyniera pokładowego. Media donoszą, że mężczyzna też miał poważne rany na ramionach, co może świadczyć o nieudanej próbie samobójczej. Munoz został zatrzymany i oskarżony o morderstwo. Przebywa w areszcie bez prawa zwolnienia za kaucją. W listopadzie ma stanąć przed sądem. 

Na serwisie GoFundMe uruchomiona została zbiórka na pomoc rodzicom Bell. Zebrano już ponad 47 tys. dolarów. 

taurus_sea_power_390x100_gif_2020

Dziękujemy za wysłane grafiki.