Korea Płd. może kupić atomowe okręty podwodne. Jest zgoda Trumpa

USA i Korea Południowa zawarły porozumienie, na mocy którego ten drugi kraj będzie mógł pozyskać technologie umożliwiające budowę okrętów podwodnych z napędem jądrowym. W ten sposób zwiększy się grono państw, które będą posiadały te potężne jednostki, posiadające niemal nieograniczony zasięg działania. To element większego porozumienia, dotyczącego współpracy na rzecz rozwoju branży stoczniowej i technologicznej w obu państwach.

Choć południowokoreański przemysł okrętowy rozwijał technologie związane z innowacjami dla jednostek z napędem konwencjonalnym, specjaliści już wcześniej spekulowali, że w ramach kolejnej generacji władze zdecydują się na napęd jądrowy. 29 października prezydent USA Donald Trump wyraził zgodę, aby kraj mógł pozyskać technologie, które pozwolą, przy współpracy z amerykańską branżą, rozwinąć kompetencje w tym zakresie. Zyskać na tym mają obie strony, jako że Seul zwiększy potencjał swojej marynarki wojennej, natomiast USA będą mogły poczuć się nieco odciążone wiedząc, że bliski sojusznik w Azji będzie w stanie nie tylko zapewnić bezpieczeństwo sobie, ale też wywrzeć presje na sąsiadujące z nim Chiny, Koreę Północną oraz Rosję. Warto przy tym dodać, że także Japonia ma zapatrywania, z podobnych powodów, aby pozyskać okręty z takim napędem, co spotkało się z pozytywną reakcją krajowych komentatorów.

Rozmowy na temat technologii podwodnych miały miejsce w południowokoreańskim Gyeongju, po tym jak prezydent USA przybył tam przed planowanym szczytem Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC). Informacje o porozumieniu podały władze oraz prasa z obu państw. Ma być ono już sfinalizowane. Co też istotne, początkowo duży udział w tym przedsięwzięciu mają posiadać amerykańskie stocznie, mające doświadczenie w budowie takich jednostek, zapewniając sobie tym samym dodatkowe zlecenia i finansowanie.

Na to przedsięwzięcie może iść część funduszy z blisko 350 mld dolarów (200 mld dolarów w gotówce i 150 mld dolarów w ramach współpracy w sektorze stoczniowym), które zostaną przeznaczone na realizacje umów między oboma państwami. Dotyczą one rozwoju innowacji technologicznych (w tym sztucznej inteligencji), łańcuchów dostaw w biotechnologii, farmacji i innowacji kwantowych, czy też telekomunikacji 6G. Obok są planowane przedsięwzięcia na niwie edukacji młodzieży i podnoszenia kompetencji pracowniczych. Trump wskazał też na kwestię obniżenia ceł na produkty z Korei Południowej, a także że kraj zakupi ropę naftową i gaz z USA.

Co istotne, nawet 600 mld dolarów mają wynieść inwestycje południowokoreańskich przedsiębiorstw. Biorąc pod uwagę branżę morską, kluczowym aspektem jest zaangażowanie firm w modernizację i rozbudowę amerykańskiego przemysłu stoczniowego, tak w infrastrukturę, jak i siłę roboczą. HD Hyundai i Cerberus Capital Management będą współpracować w ramach programu inwestycyjnego o wartości 5 miliardów dolarów, którego celem jest modernizacja amerykańskich stoczni, wzmocnienie łańcuchów dostaw i wdrożenie nowych technologii, takich jak autonomiczna nawigacja, digitalizacja i automatyzacja. Należy tu nadmienić także, że mająca siedzibę w Ulsan stocznia HD HHI zacieśnia współpracę z Huntington Ingalls Industries w zakresie serwisowania okrętów US Navy, potencjalnie w grze może też być udział przy budowie niszczycieli serii oznaczonej jako DDG(X).

Czytaj więcej: Umowa gigantów na serwisowanie okrętów US Navy. Koreańczycy mocniej wchodzą w branżę okrętową USA

Inne podmioty także mocno działają w USA. Samsung Heavy Industries i Vigor Marine Group mają działać w zakresie konserwacji, napraw i remontów (MRO) okrętów wojennych, automatyzacji stoczni oraz budowy nowych jednostek pływających pod banderą USA. Biorąc pod uwagę że już wcześniej Hanwha Ocean zakupiła stocznię Philly Shipyard w Pensylwanii, ogłosiła plan infrastrukturalny o wartości 5 miliardów dolarów, który ma na celu wzmocnienie siły roboczej w zakładzie w Pensylwanii i ponad dziesięciokrotne zwiększenie jego obecnych mocy produkcyjnych.

Biorąc pod uwagę, że ostatnia ze wspomnianych firm z Korei Południowej w swojej stoczni w Geoje buduje najnowsze okręty podwodne serii KSS-III Batch-II (pierwszy z nich został w październiku zwodowany, w planach jest dostawa dwóch kolejnych), pojawia się pytanie o dalszy rozwój technologii napędu konwencjonalnego. Już podczas BaltExpo 2025 wiceprezes Hanwha Ocean, Park Seongwoo, wskazał że jego kraj obawiając się swoich sąsiadów naturalnie ma podjąć się modernizacji potencjału obronnego. Tym ma być właśnie budowa okrętów podwodnych z napędem jądrowym, SLBM (Submarine-launched ballistic missile), co stanowiłoby kolejny etap podnoszenia kompetencji w zakresie przemysłu okrętowego, czego dowiodły prace przy KSS-I, KSS-II i KSS-III.

Czytaj więcej: Tak na żywo prezentuje się koreańska propozycja w programie „Orka”. Hanwha Ocean woduje okręt podwodny serii KSS-III Batch-II

Już teraz mają też powstawać pierwsze wizualizacje i projekty jednostek, które miałyby napęd jądrowy, posiadałyby też wyporność sięgającą 5000 ton, co by czyniło je największymi jednostkami podwodnymi w historii południowokoreańskiej floty, niemniej nie byłyby one największymi w swojej klasie. Pojawia się też pytane o udział amerykańskich podmiotów w ich budowie i przenoszenie kompetencji, biorąc pod uwagę plan, by w przyszłości powstały też okręty będące produktem w całości lokalnym, a nie opartym na licencji, tak jak to było w przypadku KSS-III. Resort obrony Korei Południowej przekazał mediom, że rezultaty umów i współpracy mają być widoczne za 10 lat, co by mogło oznaczać, że w 2035 roku lub później do służby weszłaby pierwsza taka jednostka. Pytaniem jest, czy byłaby to forma kontynuacji dotychczasowego projektu, jako KSS-III Batch-III, czy też już zupełnie nowy, KSS-IV.