24 stycznia doszło do katastrofy odrzutowca F-35 Lightning II. Samolot podchodził do lądowania na lotniskowcu USS Carl Vinson. Obecnie do mediów wyciekło nagranie z okrętowych kamer.

Nie wiadomo jak doszło do publikacji nagrania – widać na nim ekran komputera, na którym odtworzony jest moment katastrofy samolotu zarejestrowany przez okrętowe kamery wraz z nagraniami komunikatów kontrolera lotów na USS Carl Vinson. Amerykańskie siły powietrzne nie potwierdziły autentyczności nagrania, ale stwierdziły, że rzeczywiście doszło do „nieautoryzowanej publikacji materiału z okrętowych kamer pokładowych”.

Wideo zarejestrowane przez pokładowe systemy ukazuje samolot F-35 podchodzący do lądowania zbyt wolno i zbyt nisko w stosunku do rufy lotniskowca. Kontroler lotów krzyczy do pilota, żeby zareagował i odstąpił od próby lądowania. Chwilę później widać, jak tył samolotu uderza w rampę na rufie okrętu, samolot następnie prześlizguje się wzdłuż pokładu i wypada przez krawędź dziobu do wody. Słychać także komunikat „pilot w wodzie”.

W wypadku rannych zostało siedmiu członków załogi łącznie z pilotem. Trzech z nich zostało przetransportowanych do szpitala w Filipinach. Sam okręt USS Carl Vinson nie został uszkodzony i kontynuuje zaplanowane operacje. Jednocześnie amerykańska marynarka wojenna podejmuje działania, żeby wydobyć wrak samolotu z wody w obawie o to, że technologia może wpaść w niepowołane ręce, jako że do wypadku doszło na Morzu Południowochińskim, które jest akwenem spornym między Chinami i innymi państwami regionu.