Dzisiaj wyścigi próbne, a od jutra do soboty ściganie o medale – we włoskim Torbole nad jeziorem Garda rozpoczynają się mistrzostwa świata w windsurfingowej klasie RS:X. Weźmie w nich udział rekordowa liczba żeglarzy - 137 mężczyzn z 40 krajów oraz 107 kobiet z 37 państw, w tym 13-to osobowa reprezentacja Polski.

Na starcie zobaczymy całą elitę klasy RS:X, zarówno utytułowanych seniorów, jak i robiących szybkie postępy juniorów. Trener Paweł Kowalski do Włoch zabrał takich zawodników i zawodniczki, jak: Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk), Radosław Furmański (DKŻ Dobrzyń), Zofia Klepacka (Legia Warszawa), Paweł Tarnowski (SKŻ Ergo Hestia Sopot), Maja Dziarnowska (SKŻ Ergo Hestia Sopot), Agnieszka Bilska (GKŻ Gdańsk), Karolina Lipińska, Małgorzata Białecka, Weronika Marciniak, Lidia Sulikowska, Kamil Manowiecki, Przemysław Szybkowski (wszyscy SKŻ Ergo Hestia) i Mikołaj Michalski (Gdański Klub Żeglarski).

Jezioro Garda, a szczególnie jego północna część, gdzie rozegra się walka o medale mistrzostw świata, to jeden z najlepszych windsurfingowych spotów w Europie. Nic zatem dziwnego, że to właśnie w Torbole odbyły się pierwsze w historii mistrzostwa świata w klasie RS:X. Było to w 2006 roku, a brązowy medal zdobył w nich Przemysław Miarczyński, czwarta była Zofia Klepacka. W tym roku polscy windsurferzy trenowali w Torbole już kilka razy, znają więc akwen i wiejące tam wiatry doskonale.

Regaty na Gardzie będą jednocześnie kolejną odsłoną walki o przepustkę na Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Miejsca dla kraju, zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn, polscy żeglarze wywalczyli już w ubiegłym roku, a konkretnie uczynili to Zofia Klepacka i Paweł Tarnowski, którzy w mistrzostwach świata w duńskim Aarhus zajęli piąte miejsca. Dla biało-czerwonych regaty we Włoszech będą zatem nie tylko okazją walki o medale, ale też będzie to kolejna runda wewnętrznej walki o prawo startu w igrzyskach.

- Pierwszą imprezą, w której nasi deskarze zdobywali punkty kwalifikacyjne do igrzysk, były kwietniowe mistrzostwa Europy. Maja Dziarnowska była w nich czwarta, a Piotr Myszka siódmy i to oni na razie prowadzą w wewnętrznej rywalizacji. Z pewnością w Torbole oboje będą chcieli podtrzymać dobrą passę, ale reprezentacja Polski jest bardzo silna i wyrównana i wszystko może się zdarzyć. Myślę, że walka o igrzyska będzie zacięta do końca, a oprócz tegorocznych mistrzostw świata, naszych zawodników czekają jeszcze punktowane przyszłoroczne mistrzostwa świata w Auckland w Nowej Zelandii – mówi Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.

Przebieg rywalizacji w mistrzostwach świata w Torbole można śledzić na stronie www.rsxclass.org