• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Poznajmy kosztowne cacko rosyjskiego miliardera

14.03.2015 12:25 Źródło: własne

Partnerzy portalu

Poznajmy kosztowne cacko rosyjskiego miliardera - GospodarkaMorska.pl

Fantazja rosyjskich oligarchów nie za granic. Wystarczy jedno spojrzenie na Jacht A, należący do Andrzeja Melniczenko, by się o tym przekonać. Warty około 300 milionów dolarów okręt bardziej przypomina łódź podwodną niż typowy jacht. Ten design zyskał sobie dużo zwolenników, jak i przeciwników, dlatego łódź nazywa jest często najbardziej kochanym i zarazem najbardziej znienawidzonym jachtem na świecie. Jedno jest pewne – mimo swoich sześciu lat, okręt wciąż robi duże wrażenie.



Ważący 6 tys. ton i mierzący 119 metrów okręt został nazwany na cześć swojego właściciela i jego żony Aleksandry.  Z początku niewiele było wiadomo o konstrukcji jachtu. Jego budowa dorobiła się nawet kryptonimu – projekt Sigma. Dopiero pod koniec 2004 roku wykonawca Blohm + Voss uchylił rąbka tajemnicy. Statek projektował Philippe Starck i Neil Wade. Podobno zajęło im to tylko trzy i pół godziny, a inspiracje wzięli z niszczyciela typu Zumwalt.

Wynik ich pracy robi wrażenie. Łódź jest napędzana dwoma silnikami o mocy 9000 kW. To pozwala jej osiągnąć maksymalną prędkość 23 węzłów. Płynąc ze średnią prędkością 19 węzłów, może w 16 dni przepłynąć 6,5 tys. mil morskich.



"A" może pomieścić 14 gości w prywatnej kabinie Rosjanina, sześciu następnych w luksusowych apartamentach. Obsługuje go 37 członków załogi. Na jachcie nie brak wszelkich luksusowych udogodnień. Mamy lądowisko dla helikopterów, dyskotekę i sypialnię wyłożoną w całości szkłem i lustrami. Na jachcie znajdziemy też aż trzy baseny. Jeden z nich ma dodatkowo szklane dno, przez które można zajrzeć do sali imprezowej. Nie żałowano też pieniędzy na wystrój – ściany i sufity są tu w większości obite skórą płaszczki białej, a meble krokodylą skórą.



Nie zaniedbano też bezpieczeństwa – strzegą go 44-milimetrowe szyby kuloodporne oraz ścisły monitoring. Czujne oko ponad 40 kamer i czujników ruchu wychwyci każde zagrożenie czy wtargnięcie intruza. Dodatkowo wejście na jacht jest możliwe dopiero po zeskanowaniu linii papilarnych właścicieli lub upoważnionych osób. Dodając do tego kapsułę ratunkową, mamy przed oczami prawdziwą morską fortecę.


Partnerzy portalu

taurus_sea_power_390x100_gif_2020

Dziękujemy za wysłane grafiki.