Francuska minister ds. morza Annick Girardin poinformowała, że zleciła zbadanie sprawy wyrzucenia do morza przez statek rybacki około 100 tys. martwych ryb, a tym samym możliwe naruszenie praktyk połowowych.
Jak podała w sobotę agencja AP, wideo i zdjęcia martwych ryb unoszących się w Zatoce Biskajskiej zostały opublikowane przez organizację non-profit na rzecz ochrony przyrody Sea Shepherd.
Girardin zleciła krajowemu centrum nadzoru rybołówstwa (CNSP) zbadanie incydentu. Także komisarz UE ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa Virginijus Sinkeviczius zarządził przeprowadzenie śledztwa w celu uzyskania informacji i dowodów w sprawie.
Ryby złowił zarejestrowany na Litwie statek rybacki Margiris. Organizacja Pelagic Freezer-Trawler Association (PFA), która go reprezentuje, przekazała w oświadczeniu, że ryby wpadły z powrotem do morza z powodu rozerwania sieci. "To niezwykle rzadka sytuacja i w tym przypadku była spowodowana niespodziewanie dużą ilością złowionych ryb" - przekazała PFA.
Organizacja Sea Shepherd kwestionuje możliwość wypadku, sugerując celowe wyrzucenie niechcianych ryb z powrotem do morza. Apeluje też o wzmożenie kontroli w celu ochrony życia morskiego.
W rybach i owocach morza jest więcej PFAS niż by się wydawało
Młode foki na plażach. Co robić?
Szwedzki Greenpeace przeprowadził akcję przeciwko tankowaniu rosyjskiej floty cieni
MI: żeby pomóc armatorom rybołówstwa rekreacyjnego kluczowe będą zmiany ustawowe
Ruszyły zapisy na 24. Marsz Śledzia
Europarlament przyjął przepisy, które uderzą w polskie przetwórstwo rybne