Pentagon ogłosił, że przez najbliższe dni aż pięć lotniskowców należących do państw NATO będzie w najbliższych dniach operować jednocześnie wokół Starego Kontynentu.

Od czasu agresji Rosji na Ukrainę w lutym tego roku NATO sukcesywnie wzmacnia swoją morską obecność w Europie. Wprowadzając także na Bałtyk naprawdę duże jednostki zadaje kłam tezom, że wiele z nich jest „za dużych” na ten akwen wodny. Ta swoista demonstracja siły służy pokazaniu gotowości państw Sojuszu Północnoatlantyckiego do wzajemnej pomocy w każdym miejscy i czasie. Ma również potwierdzać ich umiejętności względem interoperacyjności oraz prowadzenia działań w zakresie asymetrycznym. Odbywa się to w czasie zwiększonego napięcia międzynarodowego po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę w lutym tego roku.

Udział tak dużych jednostek jest określany przez Pentagon jako wielonarodowa operacja morska, która ma zademonstrować zdolność do koordynacji działań sojuszniczych państw NATO. Biorą w nich udział lotniskowce: amerykańskie USS George Bush i USS Gerald R. Ford (działające odpowiednio na Morzu Śródziemnym od sierpnia i na Morzu Północnym od października), francuski Charles de Gaulle, brytyjski Royal Navy HMS Queen Elizabeth oraz włoski Cavour.

Warto przy tym przypomnieć, że na Morzu Bałtyckim działania prowadził uniwersalny okręt desantowy-dok USS Kearsarge, który we wrześniu tego roku zawinął do portu Gdynia, gdzie spędził kilka dni.