• <
szkoła_morska_w_gdyni_980x120_gif_2020

Ślusarz, monter, operator suwnicy... Czy ta praca się opłaca?

Strona główna Edukacja Morska, Nauka, Szkoły Morskie, Praca na Morzu Ślusarz, monter, operator suwnicy... Czy ta praca się opłaca?

Partnerzy portalu

Ślusarz, monter, operator suwnicy... Czy ta praca się opłaca? - GospodarkaMorska.pl

Wynagrodzenie w przemyśle morskim w Polsce sięga nawet 10 tys. zł. Tyle za miesiąc pracy może zarobić malarz-piaskarz albo piaskarz. Za granicą stawki dla spawaczy zaczynają się od 55 zł za godzinę. Mimo to w branżach stoczniowej i portowej brakuje rąk do pracy.

Po protestach w największym na Bałtyku terminalu kontenerowym DCT postanowiliśmy sprawdzić, ile tak naprawdę zarabiają pracownicy branży stoczniowej i portowej. Przypomnijmy, związkowcy DCT postulowali podwyższenie płac wszystkim pracownikom o 1 000 zł. Nie zgodził się na to zarząd firmy, twierdząc, że średnia płaca pracowników operacyjnych terminalu wynosi 4 116 zł. Czy rzeczywiście tyle można zarobić w przemyśle morskim?

Brak rąk do pracy


- Tym, co wpływa na popularność branży stoczniowej, jest przede wszystkim wysokość wynagrodzenia, które w kontekście stanowisk z innych branż jest bardzo atrakcyjne. I tak np. monterzy kadłubów czy rurociągów mogą liczyć na miesięczne wynagrodzenie w wysokości od 4 000 zł. Co ciekawe, stawki w tej branży bywają mocno zróżnicowane nawet w obrębie tego samego stanowiska, a o ich wielkości decyduje głównie doświadczenie oraz praktyczne umiejętności - mówi Lidia Metel z Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku.

W branży stoczniowej wykształcenie samo w sobie nie jest najważniejsze - przy bezpośredniej produkcji zatrudniane są przede wszystkim osoby z wykształceniem zawodowym bądź technicznym (na stanowisku spawacza wymagany jest dodatkowo aktualny certyfikat spawalniczy). Spora grupa osób zatrudnionych w przemyśle stoczniowym ukończyła kursy i szkolenia, a ich wykształcenie często nie ma nic wspólnego z wykonywana pracą. Szkoła oraz znajomość języków obcych ma znaczenie przy pracy na stanowiskach kierowniczych. W pracy w przemyśle morskim ważniejsze od wykształcenia jest doświadczenie poparte odpowiednimi umiejętnościami. Pracodawcy coraz częściej przed zatrudnieniem kandydata do pracy na stanowisku spawacza, malarza czy piaskarza poddają go testom - na ich podstawie oceniają jego przydatność do pracy i określają zakres zadań do wykonania. Wyniki testu mają wpływ na ustalenie wysokości wynagrodzenia.

- Branża stoczniowa od dłuższego czasu stanowi jedno z największych wyzwań rekrutacyjnych na trójmiejskim rynku pracy. Jest to jedna z niewielu branż, gdzie zapotrzebowanie na pracowników tego sektora jest znacznie większe aniżeli liczba specjalistów posiadających odpowiednie wykształcenie i doświadczenie zawodowe. Brakuje głównie wykwalifikowanych spawaczy, monterów kadłubów okrętowych, rurociągów stalowych czy malarzy-piaskarzy - mówi Metel.

I dodaje: - Największym problem dla pracodawców, którzy zgłaszają zapotrzebowanie na specjalistów z branży stoczniowej, jest brak odpowiedniego przygotowania zawodowego. Ponadto, spora część firm, zarówno tych, które poszukują specjalistów do pracy w trójmiejskich stoczniach, jak i do pracy za granicą, ma specyficzne i bardzo wyśrubowane kryteria oceny umiejętności kandydatów. Dla pracodawców oprócz długości doświadczenia duże znaczenie ma także jego ciągłość oraz aktualność wymaganych uprawnień. Jednak ze względu na duży deficyt pracowników poszukiwani są także kandydaci z krótszym doświadczeniem zawodowym i niższymi kwalifikacjami.

Krzysztof Żmuda, przewodniczący "Solidarności" w Remontowej Shipbuilding, przyznaje, że w stoczni brakuje rąk do pracy.

- Mamy za mało ludzi do pracy, mimo to mamy problem z zatrudnieniem nowych pracowników. Od dwóch lat wiszą u nas ogłoszenia o naborze pracowników - mówi Żmuda.

Najczęściej pracodawcy przemysłu morskiego poszukują kandydatów z przynajmniej rocznym doświadczeniem na danym stanowisku. Wśród spawaczy najbardziej poszukiwane są osoby z co najmniej trzyletnim doświadczeniem w spawaniu oraz aktualnymi uprawnieniami.

- Poszukiwani są również spawacze posiadający uprawnienia na różne metody spawania. Dzięki temu stają się "uniwersalnymi" pracownikami, których umiejętności praktyczne można wykorzystać w realizacji różnych projektów - mówi Karolina Komorowska-Puża z Powiatowego Urzędu Pracy w Gdyni.

Najbardziej popularnymi stanowiskami pracy w branży stoczniowej są: elektryk, szeroko pojęci monterzy, m.in. konstrukcji stalowych, elektromonter, szlifierz, luminarz, stolarz meblowy, spawacz, mechanik okrętowy, malarz oraz piaskarz. Stocznie jachtowe bardzo często zatrudniają tapicerów.

Znacznie mniej ofert pracy jest w branży portowej na takich stanowiskach, jak doker, sztauer, lukowy czy hakowy. Jeśli już pracodawcy kogoś szukają, to operatora suwnicy oraz operatora żurawia jezdniowego. Inne popularne stanowiska pracy w branży portowej to: operator przenośnika taśmowego, operator sprzętu zmechanizowanego, ślusarz i spawacz. Do pracy na tych stanowiskach wymagane jest minimum wykształcenie zasadnicze zawodowe. Znaczenie przy zatrudnieniu mają uprawnienia wydawane przez Urząd Dozoru Technicznego i Transportowy Dozór Techniczny.

Operator suwnicy - 4 tys. zł, szlifiarz - 3,5 tys. zł

Pensja w branży stoczniowej uzależniona jest od posiadanych kwalifikacji oraz doświadczenia zawodowego. Według danych z Powiatowego Urzędu Pracy w Gdyni spawacz zarabia średnio 12 zł* za godzinę. Najniższe wynagrodzenie na stanowisku spawacza wynosi 1 850 zł, najwyższe - 8 000 zł. Monter kadłubów okrętowych zarabia od 2 000 zł do 5 500 zł, monter konstrukcji stalowych od 2 200 zł do 8 000 zł, monter rurociągów okrętowych od 2 000 zł do 5 500 zł, monter ślusarskiego wyposażenia okrętowego - od 3 000 zł w górę.

Nieco inaczej kształtują się stawki według danych z Pomorskiej Platformy Pracy. I tak, pensja szlifiarza wynosi od 3 000 zł do 3 500 zł, montera konstrukcji stalowych - od 4 300 zł do 6 000 zł, spawacza - od 4 500 zł do 7 000 zł, ślusarza - od 3 000 zł do 3 500 zł, elektromontera - od 3 700 zł do 7 000 zł, mechanika okrętowego od 4 000 zł do 7 000 zł, malarza i piaskarza - od 6 000 zł do 8 000 zł.

Z danych Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku wynika, że wynagrodzenie monterów kadłubów, rurociągów, armatury okrętowej oraz układów elektromechanicznych kształtuje się od 2 500 zł do 7 000 zł (średnio zarabiają oni 4 900 zł), spawacza - od 2 600 zł do 7 500 zł (średnio 5 100 zł), malarza-piaskarza i piaskarza od 2 350 zł do 10 000 zł (średnio 4 250 zł).

- Wynagrodzenie jest uzależnione głównie od doświadczenia i przepracowanych lat na danym stanowisku - informuje Alicja Błędowska, specjalista ds. rekrutacji z agencji pracy Jobhouse.

I dodaje: - Przeciętne wynagrodzenie na najbardziej popularnych stanowiskach w branży stoczniowej oprócz stanowiska spawacza wynosi od 15 zł do 25 zł za godzinę pracy. Jeśli chodzi o spawaczy, są to osoby, które bardzo się cenią na rynku pracy i ich wynagrodzenie zaczyna się od 20 zł za godzinę pracy. Wszystko zależy od materiału, który się spawa.

W Remontowej Shipbuilding pracownicy przygotowania produkcji i bezpośredniej produkcji, m.in. ślusarze, spawacze, rurarze czy monterzy kadłubów, otrzymują wynagrodzenie od godziny - najwyższe wynosi 26 zł, najniższe - 16-17 zł. Na miesięczną pensje składa się jeszcze 10 proc. premii oraz wynagrodzenie za nadgodziny - stawka za godzinę plus 50 proc. lub 100 proc. tej stawki w zależności od dnia, w którym realizowane są nadgodziny. Pensja na pozostałych stanowiskach (m.in. mistrzowie, brygadziści, kierownicy działów finansowych i kadrowych) naliczana jest miesięcznie i waha się od 2 000 zł do 3 000 zł. W Remontowej Holding pracownicy bezpośredniej produkcji zarabiają od 19 zł do 28 zł za godzinę.

Średnie wynagrodzenie pracowników produkcji w największych spółkach Stoczni Gdańskiej - GSG Towers i Stoczni Gdańskiej - wynosi odpowiednio 5 100 zł i 4 700 zł.

- Stocznia Gdańska była zadłużona, dlatego wynagrodzenie jej pracowników jest mniejsze - mówi Roman Gałęzowski, przewodniczący Solidarności Stoczni Gdańskiej.

Większość osób zatrudnionych w branży stoczniowej pracuje na kontraktach, własnej działalności lub umowach cywilnoprawnych po około 200 rbg na miesiąc.

Jak przedstawiają się wynagrodzenia w branży portowej?

Wynagrodzenie na stanowiskach operatorów urządzeń przeładunkowych - żurawi, przenośników i suwnic - wynosi od 4 000 zł w górę, operatorów sprzętu zmechanizowanego - ładowarki i koparko-ładowarki - od 3 500 zł, ślusarza - od 2 500 zł, sztauera zajmującego się załadunkiem i rozładunkiem towarów - od 2 800 zł. Wpływ na wynagrodzenie mają wymagania, jakie trzeba spełniać, żeby móc wykonywać pracę na danym stanowisku, np. staż pracy i uprawnienia TDT lub UDT.

"Nie spotkałem osoby, która nie chciałaby pracować za granicą"

Ile pracownicy branży stoczniowej i portowej mogą zarobić za granicą?

- Zarobki za granicą są dużo bardziej atrakcyjne niż w Polsce. Jeśli chodzi o spawaczy, ich umiejętności są bardzo doceniane przez Niemcy czy też kraje północnej Europy, np. Norwegię. Zarobki wykwalifikowanego spawacza zaczynają się od 55 zł za godzinę - wyjaśnia Błędowska. - Konkurencyjne zarobki za granicami kraju powodują, że Polacy chętnie tam wyjeżdżają, chociażby na krótkie kontrakty - dodaje.

- Nie spotkałem osoby, która nie chciałaby pracować za granicą, wręcz niejednokrotnie interesuje ich tylko i wyłącznie taka praca - przyznaje Oskar Suska, dyrektor Pomorskiej Platformy Pracy.

Roman Gałęzowski, przewodniczący Solidarności Stoczni Gdańskiej, dodaje: - W polskich stoczniach brakuje fachowców. W porównaniu z tym, co mogą zarobić za granicą, pensje u nas są niskie.

Zagraniczni pracodawcy cenią w polskich pracownikach kwalifikacje, doświadczenie oraz znajomość języka angielskiego w stopniu co najmniej komunikatywnym właśnie. Ofert pracy nie jest jednak zbyt wiele. W ubiegłym roku w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Gdańsku widniało ogłoszenie o pracę na stanowisku architekta morskiego. Od kandydata wymagano wykształcenia wyższego kierunkowego, minimum trzyletniego doświadczenia, bardzo dobrej znajomości języka angielskiego, znajomości oprogramowania Finite Element, znajomości standardów oraz norm: AISC, NORSOK, DNV, ABS, API, znajomości narzędzi analitycznych takich jak: SESAM, MOSES, Orcaflex oraz Mimosa, współpracy z innymi wydziałami. Kandydatowi oferowano pensję w wysokości od 60 000 do 120 000 euro na rok w zależności od posiadanego doświadczenia i kwalifikacji oraz pracę na pełen etat w godzinach od 8 do 16. Do tego płatne nadgodziny. Pracodawca - norweska firma Engineering Supply AS -oferował pomoc w znalezieniu zakwaterowania i załatwieniu formalności związanych z przeprowadzką rodziny do Norwegii.

W 2014 roku do gdańskiego WUP wpłynęła również oferta pracy we Francji na stanowisku kreślarza w biurze projektowania kadłubów statków w Stoczni STX w St-Nazaire położonej w pobliżu Nantes w zachodniej Francji. Od kandydata na to stanowisko pracodawca wymagał: kierunkowego wykształcenia wyższego o specjalnościach: budownictwo morskie, konstrukcje metalowe, projektowanie wyrobów przemysłowych, inżynier mechanik, kilkuletniego doświadczenia w biurze projektowym, bardzo dobrej znajomości języka angielskiego w mowie i w piśmie, znajomości programu CAD oraz innych programów do projektowania poszczególnych elementów. W zamian oferował: wynagrodzenie w wysokości od 25 000 do 32 000 euro rocznie w zależności od doświadczenia i kwalifikacji, umowę o pracę na pełen etat na czas nieokreślony oraz pomoc w znalezieniu zakwaterowania.

* Wszystkie kwoty podane w tekście są kwotami brutto.

Źródło:
Gazeta Wyborcza

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.