• <
PGZ_baner_2025

Brytyjski analityk ds. wojskowości: NATO odpowie Rosji, gdy dojdzie do incydentu na Bałtyku lub Atlantyku

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Brytyjski analityk ds. wojskowości: NATO odpowie Rosji, gdy dojdzie do incydentu na Bałtyku lub Atlantyku
Fot. NATO Maritime Command

Najbardziej prawdopodobne jest to, że do bezpośredniej konfrontacji między NATO a Rosją może dojść wówczas, jeśli coś zdarzy się na Morzu Bałtyckim lub na wodach północnego Atlantyku – ocenił w środę w rozmowie ze stacją Sky News Michael Clarke, brytyjski analityk ds. wojskowości.

- Mówię to zupełnie prywatnie, ale jesteśmy na drodze do wojny – przyznał Clarke, jednocześnie wyjaśniając, że „nie oznacza to, że wybuchnie wojna, ale droga, którą podążamy – i którą podążają oni (Rosjanie) – prowadzi w kierunku konfrontacji militarnej”.

- Kiedy więc NATO powie „Dość!”? Myślę, że najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że zdarzy się to, gdy dojdzie do incydentu (...) na Bałtyku lub na północnym Atlantyku, gdzie Królewska Marynarka Wojenna może znaleźć się na pierwszej linii frontu – wyjaśnił ekspert.

Jako możliwe przykłady takiej sytuacji podał m.in. przecięcie morskich kabli, incydent z udziałem łodzi podwodnej lub przyłapanie na gorącym uczynku rosyjskiego statku, próbującego nielegalnie rozładować ropę lub gaz.

- Bierzemy taki tankowiec i ciągniemy go do portu. Załogę odsyłamy do domu, a potem rozpoczynamy postępowanie prawne w sprawie tego, do kogo, tak naprawdę, należy. Może on stać w europejskim porcie przez następne 10 lat, rdzewiejąc, podczas gdy my będziemy starali się to wyjaśnić. Moim zdaniem jesteśmy całkiem blisko takiej sytuacji – powiedział ekspert. Dodał, że do tej pory takie działania podjęła wobec jednego ze statków Finlandia.

Clarke ocenił, że po tym, gdy doszło do naruszenia polskiego terytorium przez rosyjskie drony, sojusznicy mogą obiecać „wzmocnienie obrony powietrznej” i „przyjęcie zdecydowanej linii” politycznej, ale podjęcie konkretnych działań nie jest gwarantowane. Analityk przypomniał, że od początku pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę doszło do licznych naruszeń przestrzeni powietrznej państw NATO.

Rozmówca Sky News podkreślił, że największe zagrożenie ze strony Rosji dotyczy obecnie krajów bałtyckich. Obok Litwy, Łotwy i Estonii, wymienił także Polskę, Finlandię oraz Danię.

Z Londynu Marta Zabłocka 

mzb/ szm/

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.