BP zabezpieczyło dzierżawy w dwóch lokalizacjach na Morzu Północnym u wybrzeży wyspy Helgoland, płacąc łącznie 7,5 mld dolarów. Według BP, lokalizacje te mają łączny potencjał wytwórczy ok. 4 GW. Prawie podwoją możliwości morskiej energetyki wiatrowej BP, a po uzyskaniu pozwolenia i wybudowaniu będą pierwszymi tego rodzaju projektami firmy w Niemczech. Z kolei TotalEnergies zabezpieczył pozostałe dwie lokalizacje za łączną kwotę 6,5 miliarda dolarów.

Łącznie oferty dotyczą praw względem wytwarzania nawet siedmiu GW energii elektrycznej na Morzu Bałtyckim i Północnym. Co istotne, 90% wpływów z aukcji offshore wind zostanie przeznaczone na subsydiowanie kosztów energii elektrycznej, a dodatkowo po 5% na ochronę morskiej fauny i flory, a także promowanie zrównoważonego rybołówstwa. Część dopłat do kosztów energii elektrycznej może być wypłacana przez 20 lat.

- Te przedsięwzięcia są ogromnym kamieniem milowym dla planów dekarbonizacji BP w Niemczech i pozostają silnym odzwierciedleniem naszej szerszej strategii. Energia odnawialna, którą zamierzamy produkować, zaspokoi znaczny popyt na ekologiczną energię elektryczną dla naszych niemieckich operacji - powiedziała wiceprezes wykonawczy bp ds. gazu i energii niskoemisyjnej Anja-Isabel Dotzenrath.

- Wygrana przyspiesza tempo zmian, ponieważ chcemy zrobić więcej. Z niecierpliwością czekamy na ważną rolę, jaką możemy odegrać, przyczyniając się do transformacji energetycznej Niemiec i ich wysiłków na rzecz osiągnięcia neutralności klimatycznej w 2045 roku - zaznaczył dyrektor krajowy BP na Niemcy Patrick Wendeler.

Koncern BP spodziewa się obrotów na poziomie 6-8% kosztów, odnosząc się do perspektyw finansowych projektów. Wynika to z faktu, że rynek morskiej energetyki wiatrowej jest bardzo dynamiczny z racji na to, że jednej strony stoją przed nim ogromne plany i inwestycje, a jednocześnie pozostaje w powijakach w stosunku do innych form zielonej energii, w tym lądowej energetyki wiatrowej. Dodatkowa wartość może zostać osiągnięta według planistów poprzez integrację produkcji energii z farm wiatrowych z innymi projektami na rynku niemieckim, takimi jak produkcja zielonego wodoru czy dekarbonizacja rafinerii.

Wstępne płatności w łącznej wysokości 678 mln euro, stanowiące równowartość 10% kwoty oferty, zostaną wypłacone do lipca 2024 roku. Pozostałe 90% zostanie wypłacone w ciągu 20 lat, gdy projekty zaczną działać w następnej dekadzie.

- TotalEnergies z dumą wykorzystuje swoje doświadczenie w projektach morskich i wielkoskalowych do budowy tych gigantycznych farm wiatrowych, które w znaczący sposób przyczynią się do rozwoju odnawialnej energii elektrycznej w Europie do 2030 roku. Nasze wejście w morską energetykę wiatrową w Niemczech, największym rynku energii elektrycznej w Europie, jest kluczowym krokiem w realizacji naszej strategii, aby stać się zintegrowanym, rentownym graczem na rynkach energii elektrycznej. Po uruchomieniu pływającej jednostki regazyfikacji LNG w terminalu w Lubminie w styczniu 2023 roku, jest to kolejne zobowiązanie TotalEnergies do wdrożenia naszej strategii multi-energetycznej w Niemczech i przyczynienia się do bezpieczeństwa energetycznego kraju i Europy - podkreślił prezes i dyrektor generalny TotalEnergies Patrick Pouyanné.

W ramach dążenia do osiągnięcia zerowego poziomu emisji netto do 2050 roku, TotalEnergies buduje portfel działań w zakresie energii elektrycznej i odnawialnej. Do I poł. 2023 roku moc zainstalowana brutto TotalEnergies w zakresie wytwarzania energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych ma wynieść 18 GW. Ponadto TotalEnergies będzie nadal rozwijać tę działalność, aby osiągnąć 35 GW mocy produkcyjnej brutto ze źródeł odnawialnych i magazynowania do 2025 roku, a następnie 100 GW do 2030 roku, aby znaleźć się w pierwszej piątce światowych producentów energii elektrycznej z wiatru i słońca. Te ambicje mają pozostawać zgodne z celem niemieckiego rządu, jakim jest uruchomienie morskiej energii wiatrowej w Niemczecho mocy 30 GW do 2030 roku. Kolejnym krokiem dla TotalEnergies będzie przeprowadzenie badań wymaganych do uzyskania pozwoleń środowiskowych, a także analiz technicznych dotyczących tych lokalizacji, co doprowadzi do podjęcia decyzji inwestycyjnych w 2027 roku i uruchomienia trzy lata później.

Na deklaracje firm cieniem kładzie się kontrowersyjna kwestia zamknięcia elektrowni atomowych w kraju, w wyniku czego władze musiały rozwinąć zdolności przerobowe opartych na węglu, co stoi w sprzeczności z planami odnośnie dążenia do neutralności klimatycznej. Rząd w Berlinie pozostaje jednak w sprawie atomu nieugięty, a temat wywołuje głębokie podziały społeczne, gdzie rzeczowe argumenty zderzają się z ideologicznymi hasłami. Szukanie alternatyw w inwestycjach offshore niejako jawi się tutaj jako próba stworzenia alternatywy celem uniknięcia cofnięcia decyzji o zamknięciu elektrowni jądrowych, co oznaczałoby fiasko tak polityki obecnych władz, jak i kompromitację na arenie międzynarodowej.

Fot. Depositphotos