Władimir Putin uważał, że sąsiedzi Ukrainy w regionie Morza Czarnego mogą być podzieleni, lecz pomylił się, nasi sojusznicy mogą liczyć na USA, by region stawał się coraz bardziej zintegrowany i bezpieczny - stwierdził sekretarz stanu USA Antony Blinken w wystąpieniu wideo na konferencji w Sofii zorganizowanej w ramach Platformy Krymskiej.

„Powinniśmy nadal popierać Ukrainę w tych ramach, jak czynimy obecnie, żeby kraj stanął na nogi” – powiedział, zwracając się do uczestników II Konferencji Bezpieczeństwa Morza Czarnego, zorganizowanej przez ministerstwa spraw zagranicznych i obrony Bułgarii i Ukrainy. Jak dodał, zachodnia pomoc jest konieczna dla umocnienie bojowych zdolności Ukrainy i rozwoju jej demokratycznych instytucji.

Ukraiński szef dyplomacji Dmytro Kułeba, także w wystąpieniu wideo, zaapelował o zapewnienie jego krajowi amunicji i środków obrony przeciwlotniczej, żeby Kijów mógł się bronić.

Według bułgarskiego szefa MSZ Stefana Dimitrowa „inwestycja w region Morza Czarnego jest inwestycją w euroatlantycką strefę pokoju i wolności w Europie". Bułgaria popiera formułę pokojową ukraińskiego prezydenta Wołodymira Zełeńskiego i przyjmuje z zadowoleniem decyzję Szwajcarii, by stać się gospodarzem konferencji pokojowej w czerwcu.

Bułgarski minister obrony Atanas Zaprianow poinformował, że po ratyfikacji przez turecki parlament trójstronnego porozumienia między Bułgarią, Rumunią i Turcją o zwalczaniu min na Morzu Czarnym operacje rozpoczną się w najbliższym czasie.

Platforma Krymska powstała z inicjatywy prezydenta Zełeńskiego we wrześniu 2020 r. Jej pierwsze spotkanie odbyło się w Kijowie w 2021 r., na nim Rosja po aneksji Krymu została ogłoszona przez 46 państw uczestników krajem okupantem.

Ewgenia Manołowa
man/ kar/

Fot. Depositphotos