ew
Rosja, jako jedyna na świecie korzysta z floty atomowych lodołamaczy. Ich celem jest bezproblemowe przedarcie się przez grube lody Arktyki i dotarcie do tych miejsc, do których reszta nie ma żadnej szansy dopłynąć. Cel jest bardzo wartościowy, bowiem północne lody strzegą ok. 1/4 złóż roby naftowej dostępnej na naszej planecie. Agencja prasowa TASS poinformowała właśnie o wybraniu stoczni, która stanie się liderem projektu i będzie odpowiedzialna za budowę najpotężniejszych lodołamaczy, jakie kiedykolwiek zostały zbudowane.
Jak powiedział wicepremier Federacji Rosyjskiej Jurij Borisow: "Zbudujemy trzy takie lodołamacze a podmiotem odpowiedzialnym za budowę i liderem projektu zostanie stocznia Zvezda. Będzie oczywiście współpracowała z innymi rosyjskimi stoczniami, w tym ze Stocznią Bałtycką. Rządowy dekret w tej sprawie zostanie przygotowany zgodnie z instrukcją prezydenta".
Według założeń, trzy najnowsze rosyjskie lodołamacze typu „Lider" wyposożone w silniki jądrowe o ogromnej mocy, zostaną zbudowane w latach 2023-2025.
Prezydent Rosji Władimir Putin nakazał stałą obecność wojskową na wodach arktycznych w grudniu 2013 r. Jego zdaniem, obecność ta jest konieczna zarówno dla ochrony rosnącego potencjału szlaku żeglugowego Europa-Azja (Północna Droga Morska), jak i dla utrzymania bezpieczeństwa militarnego Rosji od północy.
Przedarcie się przez lód nie jest tak oczywistą sprawą, jak mogłoby się wydawać. Mocny kadłub i potężna moc silników to nie wszystko. Potrzebna jest równiez specjalna technika, którą rosyjskie lodołamacze wykorzystują. Posiadają one specjalnie skonstruowany kadłub, dzięki któremu niejako „wślizgują” się na taflę lodu i łamią ją swoją ogromną masą.Według The National Interest, "Bodowa nowych lodołamaczy atomowych będzie miała znaczny wpływ na układ sił w międzynarodowej rywalizacji o arktyczne trasy morskie i zasoby mineralne".
Według założeń, lodołamacze generacji projektu 10510 będą miały ponad 200 metrów długości i 40 metrów szerokości. M.in. dzięki potężnym silnikom o mocy 120 MW, będą w stanie rozbić lód o grubości 4,3 m. Koszt jednej tego typu jednostki szacuje się na ok. 70 mld rubli. Co ciekawe, jako jedyne na świecie, jednostki te z powodzeniem będą w stanie całorocznie operować na każdym odcinku Północnej Drogi Morskiej.
Aresztowano 45 osób blokujących przeniesienie azylantów na barkę
Estonia i sojusznicy NATO przeciwko rosyjskiej blokadzie Bałtyku
Kapitan statku skazany na 4 lata więzienia za zaniedbania, które doprowadziły do śmierci 34 osób
Amerykański port dla pomocy humanitarnej w Gazie zacznie działać w ten weekend
Zakłócenia GPS na Bałtyku. Problemy dla statków i samolotów
Huti atakują z użyciem bezzałogowych pojazdów nawodnych