• <

Koniec ery Macierewicza - jak zmiana ministra obrony wpłynie na modernizację floty?

Dawid Kamizela

10.01.2018 17:32 Źródło: własne
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Koniec ery Macierewicza - jak zmiana ministra obrony wpłynie na modernizację floty?

Partnerzy portalu

Koniec ery Macierewicza - jak zmiana ministra obrony wpłynie na modernizację floty? - GospodarkaMorska.pl

Wczorajsza dymisja ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza i powołanie na jego miejsce Mariusza Błaszczaka była dla wielu obserwatorów sporą niespodzianką. Co ta roszada może oznacza w kontekście modernizacji technicznej polskiej floty? Jak z zadania modernizacji floty wywiązał się dotychczasowy minister?

Rozważań na temat perspektyw MW pod rządami nowego ministra nie sposób oddzielić od oceny dwuletniego okresu sprawowania tego urzędu, przez jego poprzednika. Powszechnie wiadomym jest bowiem fakt. że resortowi kierowanemu przez Antoniego Macierewicza nie udało się zrealizować istotnej części założonych planów.

Zacząć jednak należy od pozytywów. Koniec ubiegłego roku stał pod hasłem modernizacji sił przeciwminowych. 28 listopada, w święto odtworzenia Marynarki Wojennej, do służby wprowadzono nowy niszczyciel min ORP "Kormoran". Jest to pierwsza od niemal 20 lat nowa jednostka skonstruowana dla naszych sił morskich. Warto nadmienić, że umowę na jego budowę podpisano jeszcze przed objęciem urzędu przez obecną ekipę, to znaczy w 2013 roku. 27 grudnia miało miejsce natomiast podpisanie kontraktu obejmującego dostawę dwóch kolejnych niszczycieli min tego typu, jednocześnie zawarto też umowę na konstrukcję prototypowego okrętu ratowniczego o kryptonimie Ratownik. Łącznie za te 3 nowe jednostki resort zapłaci niemal 2 miliardy złotych.

Komplet ubiegłorocznych zamówień na jednostki pływające dopełnia długo wyczekiwana umowa na dostawę sześciu nowych holowników.
Ministerstwo kilkukrotnie starało się pozbawić, będącą w prywatnych rękach stocznię Romontową Shipbulding tego zamówienia. Ostatecznie po tym gdy trzykrotnie Krajowa Izba Odwoławcza stanęła po stronie "Remontowej" resort skapitulował. Podpisanie kontraktu miało 19 czerwca ubiegłego roku, natomiast 16 listopada odbyła się uroczystość cięcia blach na pierwszy holownik z tej serii.

Również marynarze należący do sił podwodnych mieli ubiegły rok zaliczyć do udanych. Na początku 2017 roku przedstawiciele resortu obrony deklarowali, że do końca roku zostanie podpisana umowa na dostawę 3 nowych okrętów podwodnych, kryptonim Orka. Mimo kilkukrotnie zmienianych terminów, obietnicy tej nie udało się zrealizować. Pod koniec ubiegłego roku minister Macierewicz deklarował już tylko wybór zagranicznego partnera programu. Na to jednak również zabrakło czasu. Wedle ostatnich, styczniowych informacji, pochodzących z resortu, wybór oferenta miał nastąpić właśnie w pierwszym miesiącu tego roku. Czy w obliczu roszad w MON również ten termin ulegnie zmianie? Jest to bardzo prawdopodobne.

Poza okrętami podwodnymi na wymianę czekają również duże jednostki nawodne (kryptonim Miecznik/Czapla). W tym wypadku plany dotyczące ich pozyskania uległy przewartościowaniu w wyniku analiz przeprowadzonych w ramach Strategicznego Przeglądu Obronnego (SPO). Jako priorytet potraktowano pozyskanie OP, natomiast budowę okretów nawodnych odsunięto w czasie. Jednocześnie prowadzono działania zmierzające w kierunku kupna używanych jednostek. Wyrazem tych starań była mająca miejsce w końcowych miesiącach 2017 roku wizyta polskich specjalistów w Australii, gdzie zapoznawali się oni ze stanem fregat typu Adelaide. Nie jest jasnym czy starania te będą kontynuowane za rządów nowego ministra.

Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej (BLMW) również nie doczekała się nowego sprzętu. W ramach planowanego jeszcze przez poprzedników kupna śmigłowców H225M Caracal, lotnicy morscy otrzymać mieli 8 śmigłowców zwalczania okrętów podwodnych (ASW) oraz 7 maszyn ratowniczych (SAR).Nowy rząd w październiku 2016 roku podjął decyzję o rezygnacji z tej umowy. Następnie miał miejsce cały szereg obietnic dotyczących nowych maszyn. Zaczeło się od zapowiedzi kupna śmigłowców Black Hawk, w których produkcji uczestniczą zakłady w Mielcu. Następnie minister mówił o opracowaniu nowej konstrukcji razem z przemysłem ukraińskim. 18 stycznia natomiast deklarował, że 16 śmigłowców (8 wsparcia sił specjalnych i 8 dla BLMW) trafi do sił zbrojnych do końca roku. Należy zauważyć dwukrotne zmniejszenie liczby morskich maszyn. Miało to miejsce ponieważ MON został przekonany do skrajnie kontrowersyjnej idei realizacji zadań ratunkowych i zwalczania okrętów podwodnych za pomocą jednej maszyny. Jednak nawet tak okrojonych planów nie udało się zrealizować. Żaden nowy śmigłowiec nie trafił do wojskowych.

Nic nie wskazuje na to żeby w najbliższym czasie czekał nas w tej kwestii przełom. Po kilku zmianach terminów, obecnie MON deklaruje, że na początku tego roku wyśle zaproszenia do składania ostatecznych ofert przez potencjalnych oferentów. Biorąc pod uwagę, że produkcja maszyn, jakich potrzebuje BLMW, trwa 2-3 lata, pierwszych nowych śmigłowców nad morzem nie należy się spodziewać przed 2021 rokiem.

Jedynymi śmigłowcami, które pojawiły się na Babich Dołach były wracające z modernizacji w zakładach w Świdniku Anakondy. Nawiasem mówiąc, również te prace trapiły wielomiesięczne opóźnienia, co do spółki z brakiem nowych maszyn spowodowało konieczność czasowego ograniczenia dyżuru do pojedynczej bazy BLMW. Podczas odbioru jednej ze zmodernizowanych maszyn, w październiku ubiegłego roku minister po raz ostatni zadeklarował kupno nowych śmigłowców – tym razem właśnie Anakond z mających problemy z terminowym zakończeniem prac zakładów w Świdniku. Ta deklaracja również nie doczekała się realizacji.

Jak widać nowego ministra czeka cały szereg wyzwań odziedziczonych po charyzmatycznym poprzedniku. Jednak mimo, że minister Antoni Macierewicz był bez wątpienia ikoną kierowanego przez siebie resortu, to kierunek modernizacji technicznej polskiej armii nadawali dwaj związani z nim wiceministrowie, Bartosz Kownacki i Tomasz Szatkowski. To od tego, czy ten duet pozostanie w resorcie, czy też Mariusz Błaszczak, postanowi obsadzić piastowane przez nich stanowiska nowymi współpracownikami, zależeć będzie zachowanie lub też zmiana dotychczasowego kierunku modernizacji technicznej Sił Zbrojnych, w tym Marynarki Wojennej.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.