Wietnamczycy stali się w tym roku największą grupą narodowościową nielegalnych imigrantów przedostających się do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche - podał we wtorek dziennik "Daily Telegraph".

Ministerstwo spraw wewnętrznych jeszcze nie opublikowało szczegółowych statystyk - z uwzględnieniem obywatelstwa nielegalnie przybyłych - za pierwszy kwartał tego roku, ale "Daily Telegraph" zwraca uwagę, że już w zeszłym roku odnotowano bardzo duży wzrost nielegalnych imigrantów z Wietnamu. W 2022 roku było ich 505, a w 2023 roku - już 1323 i stanowili siódmą największą grupę narodowościową.

Gazeta podaje, że od początku tego roku ten trend przybiera na sile i Wietnamczycy są obecnie największą grupą spośród 6265 nielegalnych imigrantów przybyłych od początku roku przez kanał La Manche. Zwraca uwagę też, że w poniedziałek rzecznik premiera Rishiego Sunaka wskazywał na rosnącą liczbę nielegalnych imigrantów z Wietnamu jako jeden z argumentów na rzecz przyjęcia ustawy umożliwiającej deportacje do Rwandy, oraz na fakt, że w marcu brytyjskie MSW uruchomiło kampanię w mediach społecznościowych w Wietnamie, której celem jest zniechęcanie do nielegalnych przyjazdów.

Wzrost liczby Wietnamczyków przedostających się do Wielkiej Brytanii małymi łodziami przez kanał La Manche jest też związany z tym, że mniej ich przybywa ciężarówkami. Jak wyjaśnia "Daily Telegraph", wietnamscy migranci są zwykle wykorzystywani do pracy w salonach stylizacji paznokci, na farmach konopi indyjskich, w restauracjach i w branży usług seksualnych, dlatego szefowie gangów przestępczych wolą, gdy są oni przemycani ciężarówkami, gdyż imigranci z łodzi są zazwyczaj od razu zatrzymywani przez straż graniczną.

Jednak śmierć jesienią 2019 roku 39 wietnamskich imigrantów w naczepie ciężarówki jadącej do Wielkiej Brytanii spowodowała, że kolejni wolą przedostawać się na pokładzie małych łodzi. Dziennik dodaje, że w przypadku Wietnamczyków niemal wyłączną motywacją do przyjazdu są kwestie ekonomiczne.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

bjn/ ap/

fot. Depositphotos