Wybrzeże we włoskim regionie Emilia-Romania jest przygotowane na sezon letni i czeka na turystów z całego świata- zapewnili przedstawiciele lokalnych władz na konferencji prasowej w sobotę w Rimini. Minister turystyki Daniela Santanche mówiła o potrzebie wspierania ruchu turystycznego. "Pracujemy nad tym, aby nikt nie odwołał rezerwacji" - zapewniła.

Konferencję zorganizowano po niedawnej katastrofalnej powodzi, która zniszczyła część regionu oszczędzając wybrzeże Adriatyku.

Włoska minister turystyki Daniela Santanche powiedziała, że "nikt nie chce zapomnieć o tym, co sie stało". Z podziwem mówiła o mieszkańcach regionu, którzy od razu, jak dodała, "zakasali rękawy i zabrali się do pracy przy usuwaniu szkód z uśmiechem i śpiewem na ustach". "Odczuwam wielkie emocje i dumę" - wyznała.

"Nie możemy pozwolić na to, aby w zagranicznej prasie pojawiły się informacje, że wszystko znalazło sie pod wodą" - stwierdziła szefowa resortu.

Przewodniczący władz regionu Emilia-Romania Stefano Bonaccini podkreślił, że światu pokazano obraz jedności i determinacji.

Wyraził przekonanie, że konieczne jest pilne rozpoczęcie odbudowy na zniszczonych terenach. Przyznał, że do niektórych miejscowości na wzgórzach nadal nie można dotrzeć z powodu zablokowanych, zniszczonych dróg.

"Mamy obowiązek skierować uwagę wszystkich na nasz region" - oznajmił.

Burmistrz Rimini Jamil Sadegholvaad powiedział: "Chcemy wystosować przekaz normalności i spokoju" na wybrzeżu. Zapowiedział, że jak co roku na Riwierze odbędzie się w lipcu cykl imprez pod nazwą Różowa Noc (Notte Rosa), które są wielkim świętem wakacji.

Dodał, że urlop na wybrzeżu będzie znakiem solidarności z regionem dotkniętym przez kataklizm.

Z Rimini Sylwia Wysocka

sw/ sp/

Fot. Depositphotos