Łamigłówka związana z wyciekiem paliwa z masowca u wybrzeży na Mauritiusa staje się coraz bardziej tajemnicza. W niedzielę 20 września lokalny instruktor kitesurfingu Denis Labeauté sfilmował tajemniczą ciemną substancję w wodach wokół południowej części wyspy.
W pobliżu płonącego supertankowca u wschodniego wybrzeża Sri Lanki zauważono plamę paliwa. Urzędnicy ostrzegli, że będą potrzebować pomocy, jeśli statek zacznie wypuszczać olej, ponieważ brakuje im odpowiedniego sprzętu, aby sobie z tym poradzić.
Tysiące mieszkańców stolicy Mauritiusu demonstrowały dzisiaj w Port Luis, żądając śledztwa w sprawie osiadłego na mieliźnie japońskiego masowca, z którego wyciekły setki paliwa, a także masowej śmierci 40 delfinów znalezionych na brzegu.
Czasami złe rzeczy zdarzają się w najgorszych możliwych miejscach - na przykład MV Wakashio, który osiadł na mieliźnie na płytkich rafach u południowo-wschodniego wybrzeża Mauritiusa 25 lipca. Z wrak masowca zaczęło wyciekać paliwo przy wyspie, gdzie znajduje się rezerwat przyrody (Ile aux Aigrettes), kilka kilometrów od parku morskiego (Blue Bay), w pobliżu ważnego na całym świecie obszaru podmokłego (Pointe d'Esny Ramsar Site).
Malownicze plaże z miękkim białym piaskiem, lazurowa woda. Tak właśnie jest na Mauritiusie. Doświadczyło tego już wielu Polaków, inni marzą o egzotycznej wyprawie. To marzenie może się nie spełnić. Awaria masowca i wyciek ropy mogą sprawić, że wyjątkowo cenny morski ekosystem przez lata będzie dochodził do siebie. Podobnie jak gospodarka wyspiarskiego kraju i jego mieszkańcy.
Japoński statek MV Wakashio, którego zatonięcie, spowodowało katastrofę ekologiczną u wybrzeży Mauritiusa, w momencie zderzenia z rafą koralową był ponad 100 km od szlaku morskiego - wynika z analizy firmy Windward. Nie wiadomo, dlaczego statek zboczył z kursu.
Japoński statek towarowy, który osiadł na mieliźnie pod koniec lipca u wybrzeży Mauritiusa, teraz rozpadł się na dwie części.
Już piąty dzień tysiące mieszkańców Mauritiusu wraz ze studentami i działaczami środowiskowymi walczą ze szkodami, które wyspie wyrządził olbrzymi wyciek paliwa z masowca MV Wakashio. Do akcji używają liści, słomy, a nawet ... ludzkich włosów.
Akihiko Ono, wiceprezes japońskiego armatora Mitsui OSK Lines, do którego należy osiadły na mieliźnie u wschodnich wybrzeży wyspy Mauritius masowiec, przeprosił oficjalnie za wyciek ok. 1000 ton ropy. Zapowiedział wysłanie ekipy do usuwania skutków wycieku.
MV Wakashio pod banderą Panamy płynął z Chin do Brazylii, kiedy w sobotę wieczorem osiadł na mieliźnie u wybrzeży Pointe d'esny na południowo-wschodnim wybrzeżu Mauritiusa.
Podatki marynarskie: od 1 lipca 2024 roku sprzedaż na platformach internetowych a skutki podatkowe
Przeładunki kontenerów w Chinach w górę
Rosyjski statek wpłynął na wody terytorialne Finlandii
Szwecja. Wszczęto procedurę ochrony wraku odkrytego przez Polaków
Wielki wyciek substancji ropopochodnej na Motławie powstrzymany. Możliwy powrót żeglugi
Nie ma czasu do stracenia. Europejska energetyka wiatrowa musi przyśpieszyć