sons
Elektryfikacja wyznacza kierunek nieuchronnych zmian w wielu obszarach naszego życia, m.in. w transporcie i ciepłownictwie. Ten kierunek wymusi ściślejszą współpracę różnych sektorów gospodarki z przyszłym, całkowicie odmiennym od dzisiejszego systemem elektroenergetycznym.
Integracja trzech gałęzi — transportu, ciepłownictwa i elektroenergetyki jest nową koncepcją funkcjonowania całego rynku energii. Jak może on wyglądać w 2050 roku? Jak konieczne zmiany przybliżą Polskę do celu neutralności klimatycznej? Forum Energii w nowej analizie przekonuje, że dobra strategia łączenia sektorów to korzyści dla polskiej gospodarki i społeczeństwa.
Elektryfikacja sektorów ciepłownictwa i transportu jest przyszłością. Zeroemisyjna, energia elektryczna to najszlachetniejsza formą energii pierwotnej, jaką potrafimy sobie dzisiaj wyobrazić. W perspektywie 5-10 lat trudno spodziewać się rewolucyjnych zmian w energetyce, bo musimy korzystać z technologii i sieci, które znamy. Zależało nam na pokazaniu w tej analizie wizji systemu energetycznego 2050 r., bo wtedy łatwiej uniknąć nietrafionych decyzji teraz. Publikujemy analizę w idealnym momencie, bo za chwilę Komisja Europejska pokaże wizję łączenia sektorów energetyki. Nam wychodzi, że emisje sektora energetycznego spadną znacząco – o 85% do 2050 r. Uważam, że model energetyki przyszłości jest bardzo zachęcający dla Polski i że warto postawić na nowe technologie. Jeszcze mamy szansę, żeby stały się naszą specjalnością. - mówi dr Joanna Maćkowiak-Pandera, Prezes Forum Energii.
Co można uzyskać dzięki integracji sektorów?
Jak przeprowadzić łączenie sektorów?
Do 2050 roku polski sektor energetyczny może stać się neutralny klimatycznie. Podstawą takiego systemu będą źródła odnawialne oraz zielony wodór. Jego wytwarzanie w okresach nadpodaży energii pozwoli nie tylko częściowo zastąpić gaz ziemny, ale i skutecznie zmagazynować energię. To zielony wodór umożliwi w przyszłości zmniejszenie do zera emisji CO2 z sektora energetycznego i ciepłowniczego. – podkreśla Andrzej Rubczyński, dyrektor ds. strategii ciepłownictwa w Forum Energii. - Ważne jest to, że elektryfikacja ciepłownictwa i transportu w oparciu o krajowe źródła odnawialne uniezależni Polskę od dostaw surowców energetycznych z innych krajów. Polska może być w pełni niezależna energetycznie. – dodaje Andrzej Rubczyński.
Elektryfikacja i łączenie sektorów oznacza zmianę modelu rynku energii elektrycznej, ponieważ pojawią się inne – w stosunku do obecnych – wyzwania związane z bilansowaniem systemu energetycznego. W tym celu należy przewidzieć różne formy magazynowania energii elektrycznej, zapewnić sezonowe magazyny ciepła lub wodoru, jednostki szczytowe wykorzystujące zielony wodór, zaplanować zarządzanie stroną popytową czy transgraniczny handel energią elektryczną. Jednocześnie nie można zapominać o konieczności znaczącej poprawy efektywności energetycznej budynków, aby były mniej energochłonne. Ważne będą również rozwiązania zwiększające elastyczność systemu elektroenergetycznego, takie jak zarządzanie ładowaniem i rozładowaniem akumulatorów pojazdów elektrycznych oraz zarządzanie pracą pomp ciepła. Konieczne będzie wprowadzenie taryf dynamicznych na energię elektryczną, które z pomocą bodźców rynkowych zwiększą elastyczność systemu.
Najważniejsze liczby i wnioski dla roku 2050:
80% i 8% - tyle ogrzewania indywidalnego i w cieple systemowym będzie oparte o technologie Power-to-heat
42% zapotrzebowania na gaz będzie pokrywane przez zielony wodór
82% - samochody elektryczne w 2050 roku
85% - łączny spadek emisji CO2 z trzech sektorów
85% - tyle energii będzie pochodzić ze źródeł odnawialnych
73% - o tyle spadnie koszt operacyjny zdekarbonizowanych sektorów
Eksperci z PAN: jest bezdyskusyjne, że to człowiek poprzez emisję gazów cieplarnianych spowodował ocieplenie
Rusza akcja zarybiania i sprzątania Odry
Torqeedo chce produkować elementy do statków wykonane w 100% z recyklingu plastikowych odpadków wydobytych z oceanu
Marzec z rekordem temperatury oceanów – ponad 21 st. C
GIOŚ: przeprowadzono badania geofizyczne Morza Bałtyckiego na obszarze ponad 7 tys. km2
W rybach i owocach morza jest więcej PFAS niż by się wydawało