• <
mewo_2022

Prezes Enefit: boom na OZE w krajach bałtyckich

Partnerzy portalu

Rozwój OZE w krajach bałtyckich jest obecnie bardzo szybki, natomiast polskie regulacje raczej hamują źródła odnawialne - mówi prezes Enefit Polska Maciej Kowalski. Jak dodaje, bez dużych wolumenów zielonej energii ceny w Polsce pozostaną wyższe względem innych krajów UE.

Enefit to rynkowa marka estońskiego państwowego koncernu energetycznego Eesti Energia. W 2022 r. inwestycje firmy wzrosły dwukrotnie, do blisko pół miliarda euro, ale głównie w krajach bałtyckich - powiedział w rozmowie z PAP Kowalski. "Mamy tam w tej chwili boom związany z luzowaniem polityki i różnego rodzaju subsydiami, są różnego rodzaju zachęty, aby OZE zastępowało energetykę konwencjonalną i w krajach bałtyckich penetracja źródeł odnawialnych znacząco rośnie" - podkreślił.

Jak zaznaczył, Enefit chciałby robić to samo w Polsce, ale do tego trzeba źródeł i mocy odnawialnych. Tymczasem polskie regulacje, takie jak 10H, 700 m, plany ograniczenia wydawania decyzji o warunkach zabudowy dla farm fotowoltaicznych, czy ciągle nierozwiązana kwestia linii bezpośredniej ten rozwój hamuje - ocenił prezes Enefit Polska. Kowalski podkreśla, że efekty tego stanu będą widoczne latami.

"Ceny na rynku energii, kiedy kryzys energetyczny się już skończy, znajdą sobie nowy poziom cenowy. Pewne jest to, że nie wrócimy do cen sprzed pandemii. Energia stanieje, ale będzie droższa niż przed pandemią. Wstrzymywanie wejścia na rynek nowych wielkoskalowych źródeł odnawialnych ten proces spadku cen będzie tylko wydłużać" - ocenił. Zaznaczył jednocześnie, że gdy w Europie ceny już spadną, w Polsce zostaniemy z problemem cen uprawnień do emisji CO2, ze względu na opóźnienia pojawienia się odpowiednio dużych wolumenów energii z OZE.

"Nawet likwidując 10H w tej chwili, to na wolumeny z nowych źródeł będziemy musieli czekać 7 lat. I przez ten czas borykać się z wysokimi cenami emisji. Wygląda na to, że na co najmniej dekadę z przyczyn fundamentalnych energia w Polsce będzie droga względem reszty Europy" - ocenia Kowalski.

W krajach bałtyckich Eesti Energia ma prawie 2 tys. kontraktów typu cPPA (corporate Power Purchase Agreement), opartych na dostawach ze źródeł odnawialnych, które już są w budowie, albo wkrótce zaczną być budowane. Mamy tam już sprzedane w cPPA prawie 20 TWh, co jak na kraje bałtyckie jest dość istotnym udziałem w zapotrzebowaniu energii, kontraktowanej według długoterminowych formuł PPA - podkreślił Kowalski.

cPPA to długoterminowe umowy na zakup energii elektrycznej zawierane bezpośrednio między producentem a konsumentem. Jak zauważył prezes Enefit Polska, główny problem z PPA polega na tym, jak dostarczać w ramach tego typu kontraktu energię do klientów małych, nie posiadających ratingów. "Wytwórcy oczekują bowiem od odbiorcy odpowiedniego ratingu i gwarancji odbioru energii przez 10 czy 15 lat. Lista takich podmiotów nie jest długa, a w czasie kryzysowym jeszcze się skraca" - wyjaśnił.

Dlatego, jak podkreślił Kowalski, w krajach bałtyckich to Enefit daje swój rating, po to aby umożliwić zawarcie kontraktu mniejszym klientom. Gwarantujemy odbiór, aby źródło mogło zostać sfinansowane i wybudowane - podkreślił.

Zysk netto Eesti Energia wyniósł w 2022 r. 128 mln euro, prawie trzykrotnie więcej niż w 2021 r. Liczba klientów w krajach bałtyckich, Finlandii i Polsce wzrosła do 605 tys., liczba polskich klientów estońskiej firmy wzrosła o prawie 90 proc. Na polskim rynku Enefit ma ponad 3 tys. klientów biznesowych, oferując także cPPA.

Należący do koncernu producent energii z OZE Enefit Green zainwestował 161 mln euro, czterokrotnie więcej niż w 2021 r. Pod koniec zeszłego roku Enefit Green budował sześć farm wiatrowych o łącznej mocy 546 MW energii i cztery farmy fotowoltaiczne, o mocy sięgającej 50 MW.(PAP)mocy sięgającej 50 MW.

Fot. Depositphotos

Tagi:
oze, Bałtyk

Partnerzy portalu

seaway7
aste_390x150_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.