Żandarmeria Wojskowa oraz główna komisja awarii okrętowych badają powód wybuchu pożaru na pokładzie okrętu podwodnego ORP Orzeł. W środę Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych przyznało, że do incydentu doszło pod koniec września.

Podczas pożaru nikomu nic się ni stało. Na profilaktyczne badania w szpitalu trafiło czterech marynarzy obecnych na pokładzie w czasie awarii. Zostali oni już zwolnieni do domu.

Teraz została powołana główna komisja awarii okrętowych, a dochodzenie prowadzi dodatkowo Żandarmeria Wojskowa w Gdyni. Komisja powołała biegłych z zakresu pożarnictwa i energetyki. Ich zadaniem będzie przygotowanie ekspertyz. Dopiero potem przyjdzie czas na określenie zakresy prac naprawczych i oszacowanie stanu jednostki.

Obecnie wiadomo, że ogień wybuchł podczas rozładowywania akumulatorów, podczas pobytu okrętu w stoczni. Pożar został ugaszony także dzięki akcji jednostek cywilnej straży pożarnej.

ORP Orzeł to okręt podwodny trzeciej generacji, zaprojektowany w radzieckim biurze konstrukcyjnym CKB-18 i zbudowany w stoczni Krasnoye Sormovo w Gorki. Jest okrętem przeznaczonym przede wszystkim do zwalczania okrętów podwodnych, z wysokimi zdolnościami do przeprowadzania patroli bojowych oraz rozpoznania.

Stępkę pod budowę okrętu położono 29 września 1984 roku, zaś zwodowano go 7 czerwca 1985 roku. Okręt wszedł w skład dywizjonu Okrętów Podwodnych 3. Flotylli Okrętów w Gdyni, w ramach którego prowadzi działalność operacyjną do dziś. ORP „Orzeł” (291) jest dziewiętnastym okrętem podwodnym w historii polskiej marynarki wojennej, trzecim noszącym nazwę „Orzeł”. W chwili obecnej jest to najmłodszy okręt podwodny w Marynarce Wojennej RP.