• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Gdynia Sailing Days – Dziarnowska i Tarnowski mistrzami Polski w sprincie

pc

16.07.2017 15:22 Źródło: PAP
Strona główna Przemysł Jachtowy, Turystyka Morska, Żeglarstwo Morskie Gdynia Sailing Days – Dziarnowska i Tarnowski mistrzami Polski w sprincie

Partnerzy portalu

Gdynia Sailing Days – Dziarnowska i Tarnowski mistrzami Polski w sprincie - GospodarkaMorska.pl

Maja Dziarnowska i Paweł Tarnowski (oboje SKŻ Ergo Hestia Sopot) okazali się najlepsi w mistrzostwach Polski w sprincie w klasie RS:X, rozegranych w ramach 18. regat Volvo Gdynia Sailing Days. W niedzielę odbyły się także finały w klasach 49er i Finn.

Dziarnowska wyprzedziła Kamilę Smektałę (YKP Warszawa) i Zuzannę Czuryło (AZS Poznań), a za Tarnowskim uplasowali się aktualny mistrz świata Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk) i Maciej Kluszczyński (DKŻ Dobrzyń nad Wisłą).

„Z Piotrkiem spotkaliśmy się dopiero w finale, bo wcześniej przez dwa dni rywalizowaliśmy w różnych grupach eliminacyjnych. W decydującym wyścigu od początku prowadziłem. W pewnym momencie rywale mnie doszli, ale ostatecznie wygrałem z dość znaczną przewagą. Wyścigi były krótkie, trwały do 10 minut i dlatego wymagały maksymalnej koncentracji, bo chwila nieuwagi mogła drogo kosztować. To zawody okazały się sympatycznym przerywnikiem trwającego w Sopocie zgrupowania kadry narodowej” - powiedział Tarnowski.

W Gdyni rywalizowali także zawodnicy w klasie 49er oraz Finn. Wśród skiffistów triumfowali Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński (AZS AWFiS Gdańsk), a na podium znaleźli się także Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS/AZS Poznań) oraz Przemysław Filipowicz i Jacek Nowak (AZS AWFiS/AZS UWM Olsztyn).

Z kolei w najstarszej olimpijskiej klasie (jest w programie igrzysk od Helsinek w 1952 roku) zwyciężył Piotr Kula (GKŻ Gdańsk), a kolejne miejsca zajęli Mikołaj Lahn (UKŻ Wiking Toruń) i Bartosz Ptak (WKŻ Wolsztyn).

„W tych regatach zmieniłem taktykę. We wcześniejszych mistrzostwach byłem przygotowany na ostre pływanie od samego początku. Niemalże bezbłędnie spisywałem się w eliminacjach, a skończyło się na tym, że dwa lata temu nie wszedłem do finału, a rok temu wywalczyłem trzecią pozycję. Teraz w Gdyni stłumiłem emocje, nie nastawiałem się na wygrywanie wcześniejszych wyścigów, bo wiedziałem, że najważniejszy jest ostatni start. I go wygrałem” - podsumował Kula.

Partnerzy portalu

taurus_sea_power_390x100_gif_2020

Dziękujemy za wysłane grafiki.