Sytuacja związana z wybuchami i wyciekami gazu z rurociągów Nord Stream jest „poważna” i „niepokojąca”; rząd i służby wnikliwie nadzorują sytuację - oświadczyła w środę wieczorem premier Finlandii Sanna Marin.
W świetle wszystkich dostępnych informacji wybuchy gazociągów były celowe; zamierzone uszkodzenie rur i sabotaż można połączyć z szerszą działalnością na obszarze Bałtyku, której celem jest zachwianie stabilnością i szerzenie strachu w Europie – oznajmiła Marin na nadzwyczajnej konferencji prasowej fińskiego rządu z udziałem szefów resortów spraw zagranicznych, obrony i spraw wewnętrznych.
Minister obrony Antti Kaikkonen przyznał z kolei, że napięcia w regionie wzrosły. Wiadome też było – zauważył, że „sabotaż na krytycznej infrastrukturze jest rzeczywistym zagrożeniem”. Dodał, że na fińskich wodach „nie zaobserwowano żadnej wyjątkowej, tj. odbiegającej od zwyczajnej, działalności wojskowej, a sytuacja jest spokojna”.
Wydarzenia związane z Nord Stream na tę chwilę nie stanowią zagrożenia militarnego dla Finlandii – zaznaczył minister.
Gazociągi Nord Stream 1 i 2, prowadzące z Rosji do Niemiec, przebiegają po dnie Zatoki Fińskiej, także przez wyłączną strefę ekonomiczną Finlandii na odcinku ponad 370 km. Przez Zatokę przechodzi także regionalny gazociąg Balticconnector, łączący Finlandię i Estonię.
Fot. Depositphotos
Niemcy otwierają dla offshore wind 4 nowe obszary na Morzu Północnym i Bałtyckim
Farmy wiatrowe na Morzu Północnym zapewniły 29 TWh energii
BP: Wojna w Ukrainie przyspieszy transformację energetyczną
Niemcy chcą przyspieszyć rozwój sieci przesyłowych i elektrowni wiatrowych
Eksperci: kryzys energetyczny się nie skończył, Polska powinna stawiać na oszczędność i OZE
Liderzy offshore wind opracują metodę liczenia śladu węglowego morskich farm wiatrowych