• <

Dobry występ Polaków w regatach Lanzarote Olympic Winter Regatta

31.01.2021 11:33 Źródło: PZŻ
Strona główna Przemysł Jachtowy, Turystyka Morska, Żeglarstwo Morskie Dobry występ Polaków w regatach Lanzarote Olympic Winter Regatta

Partnerzy portalu

Dobry występ Polaków w regatach Lanzarote Olympic Winter Regatta - GospodarkaMorska.pl
Załoga Melzacka/Łoboda; PZŻ

Ostatnimi czasy międzynarodowe regaty należą do rzadkości, więc każda możliwość ścigania się w dużej i wymagającej flocie jest jak na wagę złota. Z takiej możliwości skorzystali nasi reprezentanci trenujący obecnie na Lanzarote, startując w Lanzarote Olympic Winter Regatta. Spośród siódemki Polaków, piątka znalazła się w wyścigach medalowych, a Aleksandra Melzacka i Kinga Łoboda w klasie 49erFX stanęły na trzecim stopniu podium.

Regaty, rozegrane  w miejscowości Playa Blanca, zostały podzielone tak, aby naraz nie startowało zbyt wiele klas, przez co trwały od 16 do 28 stycznia. Wyspy Kanaryjskie są miejscem, gdzie obostrzenia sanitarne nie są bardzo restrykcyjne, przez co wiele ekip międzynarodowych wybrało to miejsce na swoje treningi zimowe. Dzięki temu poziom rywalizacji w regatach był wysoki, z czego cieszy się Magdalena Kwaśna, która zajęła dziewiąte miejsce w klasie ILCA 6 (wcześniej Laser Radial).

- Dobrze jest się pościgać. To, że można stanąć na linii startu z zawodnikami, będącymi na wysokim poziomie jest w dzisiejszych czasach wartością samą w sobie. Mieliśmy cztery dni ścigania, dziesięć wyścigów flotowych i wyścig medalowy. Początek miałam zdecydowanie lepszy niż zakończenie, co pokazuje nad czym w dalszym ciągu trzeba pracować. Dopóki to wiadomo, to wszystko jest na dobrej drodze. Cieszę się z mojej formy i prędkości w warunkach silnowiatrowych. Nad słabymi wiatrami trzeba trochę popracować i zrobić kilka roszad sprzętowych. Mamy jeszcze dużo czasu do głównej imprezy, czyli Igrzysk Olimpijskich, więc jesteśmy dobrej myśli – powiedziała reprezentantka ChKŻ Chojnice Magdalena Kwaśna.

W tej samej klasie, tuż za pierwszą dziesiątką, bo na jedenastej pozycji, rywalizację zakończyła Wiktoria Gołębiowska (MOS SSW Iława). W klasie Finn natomiast, na dwudziestej drugiej pozycji uplasował się Łukasz Lesiński z YC Stal Gdynia.

Równym i pewnym żeglowaniem, Aleksandra Melzacka i Kinga Łoboda w klasie 49er FX zagwarantowały sobie miejsce na podium. Sterniczka załogi podkreśla, że regaty nie tylko dały świetny trening w warunkach zbliżonych do panujących na akwenie nadchodzących igrzysk, ale docenia też świetną organizację regat.

- Uważam że to były bardzo dobrze zorganizowane regaty. Mieliśmy dużo rozegranych wyścigów, Medal Race na koniec i wszystko poszło bardzo sprawnie. Mieliśmy też takie szczęście do warunków, że dało się żeglować codziennie a komisja regatowa, sędziowie i organizatorzy naprawdę stanęli na wysokości zadania. Zorganizować tak dobre regaty w tych czasach nie jest łatwą rzeczą, także tutaj podziękowania w ich stronę. Co do samego ścigania, zaczęłyśmy od silnego wiatru na początku i słabszego w końcówce regat. Z oceanu wchodził też swell (duże fale, często wywołane sztormem w odległej części akwenu – przyp. red.) i w zasadzie im dalej w las, tym było ciężej. Były coraz bardziej zmienne warunki, ciężko było cokolwiek przewidzieć i w ogóle zauważyć skąd idzie wiatr. Starałyśmy się równo żeglować i minimalizować ryzyko. Myślę, że nam się to udało i w rezultacie znalazłyśmy się z przodu stawki - skomentowała Aleksandra Melzacka.

Na dziewiątym miejscu uplasowały się Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar z klasy 470. Trener załogi Zdzisław Staniul nie ukrywał jednak, że zespół ma przed sobą dużo pracy, by przygotować formę na sezon.

- Sam wynik nie jest może satysfakcjonujący. Dziewczyny pływały nierówno. Miały świetne wyścigi, ale miały też wpadki i kończyły wyścigi słabo. To wskazuje, że jeszcze mamy sporo do roboty i to nie jest jeszcze forma, jakiej chcemy. Są elementy, które wyglądają nieźle, ale są też takie, szczególnie w kwestii taktyki, takiego znalezienia „big picture” na trasie, czy pozycjonowanie się w stosunku do innych załóg, w których jest deficyt - powiedział trener Zdzisław Staniul.

Nasza ekipa kobiecej klasy 470, na Lanzarote trenuje od początku listopada z jedną tylko przerwą na święta Bożego Narodzenia. Zapytany o plany treningowe na najbliższy czas, trener Staniul dodał:

- Lecimy do Polski na nieco ponad tydzień, po czym planujemy przenieść się do Vilamoury w Portugalii. Mamy tam regaty treningowe i na początek marca zaplanowane mistrzostwa świata. Sytuacja zmienia się jednak na tyle dynamicznie, że nie do końca wiemy, co z tego będzie możliwe. Sprawdzamy ze sztabem szkoleniowym PZŻ na bieżąco sytuację. Portugalia podobno zamyka granice, więc musimy sprawdzić jakie są warunki logistyczne. Trzymamy się na razie planu, ale jesteśmy elastyczni, wiedząc że może się sporo zmienić - powiedział Zdzisław Staniul.

Plany ze świadomością możliwych zmian tworzą także nasi reprezentanci innych klas, trenujący na Wyspach Kanaryjskich.

- Zostajemy na Lanzarote i będziemy tu trenować jeszcze przynajmniej cały luty, może nawet dłużej. To jest zależne od tego, jakie będą losy regat Puchar Księżniczki Zofii na Majorce. Są głosy, że te regaty mogą się nie odbyć. W takiej sytuacji zostaniemy tu trenować jeszcze dłużej. Wiadomo jaka jest sytuacja na świecie, więc jesteśmy elastyczni i będziemy się dostosowywać do tego, na co wirus w danym momencie pozwala. Mistrzostwa Europy mają być w Bułgarii w maju, a mistrzostwa świata w październiku w Teksasie, więc jest to obecnie bardzo odległa przyszłość i dużo ważniejsze jest przygotowanie do igrzysk - powiedziała nasza reprezentantka na Igrzyska Olimpijskie w Tokio w klasie ILCA 6 (Laser Radial) Magdalena Kwaśna.

Długi pobyt na Lanzarote szykuje się także naszym seniorkom w klasie 49erFX. Załoga prowadzona przez Tomasza Stańczyka wykorzystuje tamtejsze warunki nie tylko do przygotowań do początkowej fazy sezonu, ale także do szlifowania warunków spodziewanych w Japonii.

- Żeglujemy tu już od 5 stycznia i planujemy zostać do 20 lutego. Po bloku treningowym na Lanzarote mamy się przenieść na Majorkę i startować w Pucharze Księżniczki Zofii, jeśli regaty się odbędą. Jeśli nie, to prawdopodobnie polecimy na chwilę do Polski na koniec lutego na krótką przerwę i wrócimy na Lanzarote na kolejne zgrupowanie. Jest tu duża, długa fala, co często zdarza się też na akwenie olimpijskim i dlatego właśnie wybraliśmy to miejsce na treningi, bo możemy tu uzyskać dobrą wartość w treningu - dodała Aleksandra Melzacka.

Partnerzy portalu

taurus_sea_power_390x100_gif_2020

Dziękujemy za wysłane grafiki.