Duńczycy są jednym z liderów rozwoju OZE w Europie. Już dzisiaj pozyskują 48 proc. energii elektrycznej z wiatru, ale mają ambicje, aby do końca dekady ten udział wyniósł 70 proc. Do tego czasu konieczne będzie opracowanie zaawansowanych modelu demontażu i recyklingu starych łopat turbin wiatrowych. Rząd Danii jest otwarty na współpracę z organizacjami pozarządowymi w celu rozwiązania tego trudnego problemu.
Turbiny wiatrowe są zwykle eksploatowane przez 20-25 lat. Około 85 proc. części turbin, w tym stal, przewody miedziane, sprzęt elektroniczny i przekładnie, mogą być poddane recyklingowi lub ponownie wykorzystane po wycofaniu z eksploatacji. Problemem są ogromne dłuższe niż skrzydła Boeinga 747 łopaty wiatrowe, a jeszcze większym problemem - materiały kompozytowe użyte do ich budowy, w tym włókno szklane, żywica i pianka. Włókna kompozytowe są zazwyczaj niebiodegradowalne, co sprawia, że recykling i ich ponowne wykorzystanie są kłopotliwe.
Zdemontowane łopaty turbin wiatrowych są zazwyczaj transportowane na wysypiska śmieci, gdzie są zakopywane, po uprzednim pocięciu ich piłami przemysłowymi z ostrzem diamentowym, przez co w krótkim czasie zajmują dużą powierzchnię, co nie jest rozwiązaniem zrównoważonym. Branża jest za ten problem powszechnie krytykowana. Według wyliczeń agencji Bloomberg, w ciągu najbliższych czterech lat tylko w Stanach Zjednoczonych zostanie zdemontowanych około 8000 łopat. Dla porównania w Europie tylko do 2022 roku zdemontowanych zostanie około 3800 łopat. Przy czym, większość z nich została zamontowana ponad dekadę temu, kiedy instalacje była mniejsze o około 1/5. To oznacza, że w przyszłości problem będzie się tylko pogłębiał – albo branża rozwinie powszechny system recykling łopat, ale nasze wysypiska zasypią ogromne odpady wiatrowe. Czy wówczas energetyka wiatrowa faktycznie przysłużyłaby się prośrodowiskowym celom?
Jak wynika z dostępnych szacunków, do 2050 roku światowa energetyka wiatrowa wyprodukuje blisko 40 mln ton odpadów wymagających utylizacji. W 2019 roku ponad połowa energii elektrycznej produkowanej w Danii pochodziła z farm wiatrowych i słonecznych, które na stałe wpisały się w krajobraz tego kraju. Rząd w Kopenhadze zlecił kilku firmom, aby podjęły się recyklingu wyeksploatowanych łopat, przy czym kilka firm i grup badawczych poszukuje obecnie metod recyklingu, które są bardziej zrównoważone oraz sposobów na ponowne wykorzystanie wycofanych z użytku łopat turbin wiatrowych.
Siemens Gamesa przedstawił już pierwszy produkt
Jeden z głównych producentów turbin wiatrowych na świecie, Siemens Gamesa, wprowadził na rynek pierwszą, komercyjną łopatę do morskich turbin wiatrowych, nadającą się w pełni do recyklingu. Jak przekonywała spółka, to kolejny kamień milowy w zrównoważonym rozwoju światowego sektora energetyki wiatrowej.
Łopata została wykonana z połączenia materiałów odlewanych razem z żywicą, której struktura chemiczna pozwala na łatwiejsze oddzielenie jej od innych składników pod koniec okresu eksploatacji. Spółka zapowiedziała, że będzie współpracować z niemieckim koncernem energetycznym RWE przy instalacji i dostawie łopat na potrzeby realizacji projektu morskiej farmy wiatrowej Kaskasi, znajdującej się w niemieckiej części Morza Północnego. Instalacja ma rozpocząć komercyjną działalność w 2022 roku. Ponadto, Siemens Gamesa postawiał sobie za cel wyprodukowanie turbin wiatrowych do 2040 roku, które mogą być w pełni poddane recyklingowi.
W ciągu ostatnich kilku latach część czołowych graczy na rynku energetyki wiatrowej również poinformowało o planach związanych z rozwiązaniem problemu recyklingu zużytych łopat. W czerwcu 2021 roku duński Ørsted ogłosił, że po wycofaniu z eksploatacji wszystkie łopaty turbin ze swoich farm wiatrowych na całym świecie zostaną ,,ponownie wykorzystane, przetworzone lub zregenerowane". W tym samym czasie General Electric Renewable Energy oraz producent cementu Holcim nawiązały współpracę, której celem jest zbadanie możliwości recyklingu łopat turbin wiatrowych. Co ciekawe, GE Renewable w grudniu 2020 roku podpisało z Veolia North America umowę wieloletnią na recyklingu łopat zdemontowanych z lądowych farm wiatrowych w Stanach Zjednoczonych.
W ramach projektu Re-Wind Network, w którym biorą udział eksperci z Królewskiego Uniwersytetu w Belfaście, Uniwersytetu Miejskiego w Nowym Jorku i Instytutu Technicznego Georgii, realizowane są inicjatywy służące ponownemu wykorzystaniu zużytych łopat np. w zadaszeniach, kładkach dla pieszych i parkingach, a także jako ekrany akustyczne przy drogach i autostrad. Przedstawiciele Re-Wind Network przekonują, że łopaty turbin wiatrowych mają tę zaletę, że mogą być formowane przy użyciu niewielkiej ilości materiałów i wielokrotnie wykorzystywane. Ponadto, badają potencjalne zastosowania starych łopat turbin w architekturze duńskiej. Oprócz trwałości i izolacji akustycznej, opływowy kształt może również poprawić współczesną estetykę krajobrazu miejskiego. Marnotrawstwem byłoby nie wykorzystanie tego potencjału i zakopanie zużytych łopat – przekonują eksperci, jednak docelowym rozwiązaniem powinien być recykling, gdyż daje więcej korzyści. Najważniejszą jest powtórne wykorzystanie zużytych surowców, co jest zgodne z ideą budowy gospodarki o obiegu zamkniętym (GOZ).
Źródło: EnergyTrend.com/Siemens Gamesa
20 lat Polski w UE. Transformacja sektora energetycznego
Odwołano wiceprezesów LOTOS Petrobaltic
Allseas uzyskuje kontrakt dla morskiej farmy wiatrowej Gennaker na Morzu Bałtyckim
MFW Baltica. Ogłoszono chętnych na przeprowadzenie monitoringu morświnów
Władze USA ogłaszają pięcioletni harmonogram dzierżaw morskich farm wiatrowych
H2POLAND: wodór jest wielką szansą, ale też zagadką