Jak podaje Washington Post, powołując się na komunikaty przechwycone przez ukraińskie służby bezpieczeństwa rosyjscy i chińscy biznesmeni prowadzą rozmowy o planach budowy podwodnego tunelu łączącego Rosję z Krymem. Ten szlak transportowy miałby chronić Rosję przed atakami Ukrainy.

Obrazuje to determinację Rosji w utrzymaniu kontroli nad Krymem oraz strach o bezpieczeństwo mostu przez Cieśninę Kerczeńską, który służy jako kluczowa linia logistyczna dla rosyjskiego wojska. W ostatnim czasie most został dwukrotnie zbombardowany przez Ukrainę stając się tym samym wrażliwym celem wojennym.

Z przechwyconej korespondencji wynika, że ​​chęć udziału w projekcie zasygnalizowała jedna z największych chińskich firm budowlanych. Jest to kontrowersyjny ruch ze względu na to, że Chiny nigdy oficjalnie nie uznały aneksji Krymu przez Rosję. Firma może przez to wpaść w sidła sankcji gospodarczych nałożonych na Moskwę przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską.

Zdaniem ekspertów inżynieryjnych projekt byłby praktycznie niemożliwy do wykonania ze względu na ogromną skalę, koszty sięgające miliardów dolarów i toczące się wokół działania wojenne. Jednak Rosja ma wyraźne powody aby go zrealizować. Ekspert ds. stosunków Moskwa-Pekin, Alexander Gabuev uważa, że Rosja „stoi w obliczu ryzyka, gdyż ​​Ukraina będzie przez wiele lat próbowała zakłócać most Kerczeński."

Fot. Depositphotos