Rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby w wywiadzie dla CNN powiadomił, że władze USA nie odzyskały strąconego przez Rosjan drona i nie wiem, czy będziemy w stanie go odzyskać. Tam, gdzie wpadł, Morze Czarne jest bardzo głębokie. Wciąż zastanawiamy się, czy podejmować próby odzyskania drona; może nie być takiej próby.
Kirby powiedział też, że ambasador Rosji został poinformowany, iż Moskwa musi być bardziej ostrożna, gdy jej obiekty latają w międzynarodowej przestrzeni powietrznej w pobliżu obiektów USA. Wezwany we wtorek do Departamentu Stanu USA rosyjski ambasador w Waszyngtonie Anatolij Antonow powiedział, że Rosja nie chce konfrontacji z USA i woli "nie kreować sytuacji, gdzie możemy stanąć w obliczu niezamierzonych spięć lub niezamierzonych incydentów między Federacją Rosyjską i Stanami Zjednoczonymi". Dodał też, że odbył "konstruktywną" rozmowę na ten temat z asystent sekretarza stanu USA ds. europejskich Karen Donfried.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew, cytowany w środę przez agencję Reutera, powiedział, że Rosjanie spróbują wydobyć szczątki amerykańskiego drona, który spadł do Morza Czarnego.
Dowództwo Europejskie Sił Zbrojnych USA (EUCOM) podało we wtorek, że rosyjski myśliwiec Su-27 przechwycił i uderzył w amerykańskiego drona MQ-9 Reaper w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym, powodując runięcie maszyny do wody. Rosyjskie samoloty spuszczały paliwo w kierunku drona, a następnie jeden z myśliwców uderzył w silnik Reapera. Operatorzy drona byli zmuszeni skierować go do morza. Nie sprecyzowano, gdzie dokładnie spadł dron.
Jak powiadomił "New York Times", MQ-9 Reaper odbywał rutynową i zaplanowaną wcześniej misję rozpoznawczą, wyruszając z bazy w Rumunii. W odległości około 120 km od wybrzeża Krymu przechwyciły go dwa myśliwce Su-27. Rosyjskie samoloty miały śledzić maszynę przez 30-40 minut i wykonywać wokół niej niebezpieczne manewry, próbując w ten sposób "oślepić" drona lub uszkodzić jego czujniki.
Sytuację skomentował w środę sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow. "Incydent z amerykańskim dronem strąconym przez rosyjskie samoloty nad Morzem Czarnym pokazuje, że Władimir Putin gotów jest do rozszerzenia strefy konfliktu z Ukrainą" – powiedział Daniłow.
sm/ ap/
arch.
Stuletni, rosyjski okręt Kommuna miał nie odnieść dużych zniszczeń. To najstarszy okręt w czynnej służbie na świecie
Tragiczne obchody święta marynarki wojennej w Malezji. Zderzyły się dwa śmigłowce
Szefowa szwedzkiej marynarki wojennej: rosyjska flota cieni może być używana do szpiegowania
Konferencja morskich dowódców operacyjnych w MARCOM
Filipiny organizują wraz z sojusznikami ćwiczenia na Morzu Południowochińskim
Ukraiński atak w okupowanym Sewastopolu. Trafiono w rosyjski okręt