• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Bałtyk dla pokoleń. Politycy, naukowcy i biznes łączą siły w oczyszczeniu morza z broni chemicznej [WIDEO, ZDJĘCIA]

06.12.2021 23:55 Źródło: własne
Strona główna Ekologia Morska, Ochrona Bałtyku, Rybołówstwo Morskie Bałtyk dla pokoleń. Politycy, naukowcy i biznes łączą siły w oczyszczeniu morza z broni chemicznej [WIDEO, ZDJĘCIA]

Partnerzy portalu

Bałtyk dla pokoleń. Politycy, naukowcy i biznes łączą siły w oczyszczeniu morza z broni chemicznej [WIDEO, ZDJĘCIA] - GospodarkaMorska.pl
Fot. GospodarkaMorska.pl

O tym, że w wodach Morza Bałtyckiego zatopiono około 40 tys. ton broni chemicznej oraz nawet 500 tys. ton broni konwencjonalnej przypominali wspólnie eksperci zaproszeni przez Enea oraz United Nations Global Compact podczas piątkowej (3 grudnia) konferencji inaugurującej projekt "Bałtyk dla pokoleń". Celem kampanii społecznej jest uświadamianie Europejczykom, że na dnia polskiego morza tyka ekologiczna bomba, która może spowodować tragiczne skutki dla morskiego ekosystemu i dużej części kontynentu. Organizatorzy chcą włączyć polski biznes w międzynarodowy dialog, który może się przyczynić do szybszego rozwiązania tego palącego problemu.

Kampania projektu "Bałtyk dla pokoleń" rozpoczęła się od debaty w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku. 

– Chcemy podkreślić rolę ONZ dla rozwiązania problemu niewybuchów oraz broni chemicznej, która zalega na dnie Bałtyku od czasów II wojny światowej – mówi Kamil Wyszkowski, dyrektor wykonawczy United Nations Global Compact Network Poland.

Zapewnił jednocześnie, że United Nations Global Compact Network Poland chce kontynuować rozmowy podjęte na szczycie klimatycznym w Glasgow COP26. – Mieliśmy szansę rozmawiać o zlewni Bałtyku, problemie ekosystemowym, gospodarczym i energetycznym. Celem tych debat jest zgromadzenie pieniędzy potrzebnych do wydobycia amunicji, niewybuchów i broni chemicznej z dna morza – dodał.

Gdzie należy więc szukać broni chemicznej?

– Nie znamy jej dokładnej lokalizacji. Można dziś powiedzieć, że wiadome jest położenie zaledwie kilku procent z całości – przyznaje prof. Jacek Bełdowski z Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk, moderator panelu "Zagrożenie na dnie Bałtyku - alarm dla środowiska".

– Wiemy gdzie znajdują się główne rejony zatopień, ale trzeba pamiętać, że broń była topiona poza nimi, a częściowo dryfowała po zatopieniu. Jeszcze w latach 50. zdarzały się wyrzucenia na brzeg. To zagrożenie, które trudno zlokalizować.  

Broń chemiczna na dnie Bałtyku i.. oceanów. "W środowisku brakuje integracji"

Profesor PAN podkreśla, że broń chemiczna na dnie Bałtyku stale się rozszczelnia zanieczyszczając morze. 

– Jak na razie to tempo jest powolne, ale trudno przewidzieć, czy tak pozostanie. Istnieje szansa, że wszystko będzie działo się stopniowo, w tym momencie będziemy mieli do czynienia z lokalnym skażeniem, które jest jednym z wielu czynników negatywnych wpływających na Bałtyk – tłumaczy Jacek Bełdowski. – Do tej pory nie ma takiej serii czasowej, która byłaby monitoringiem, śledzeniem co się dzieje z obiektem przez wiele lat. Bez takich danych, nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy katastrofa nastąpi czy nie.

Czy naukowcy mają pomysł, jak rozwiązać problem, który jest pozostałością działań II wojny światowej?

– Sugerujemy większe zaangażowanie na arenie międzynarodowej. To nie jest obecnie kosztowne, a pracochłonne. Pamiętajmy, że to nie tylko problem bałtycki. Badania prowadzone są w wielu rejonach świata, natomiast nie ma integracji. My naukowcy znamy się z publikacji naukowych i nielicznych konferencji

Oczyszczanie dna morza a offshore

Pomysłem na zintensyfikowanie działań na rzecz rozwiązania kwestii broni chemicznej jest połączenie sił biznesu, polityków i naukowców. Kampania "Bałtyk dla pokoleń" ma pomóc te pomysły urealnić.

– Dziś planując inwestycje wspólnie z PGE dotyczące offshore na polskim Bałtyku dostrzegamy problem. Chcemy wspierać pomysły na jego rozwiązanie, tak by inwestycje związane z szeroko rozumianą transformacją energetyczną i OZE nie przesunęły się w czasie  – tłumaczy Paweł Szczeszek, prezes zarządu Enea S.A.

O tym, że systemy oczyszczania dna morskiego już istnieją mówił z kolei prezes zarządu Grupy GeoFusion. 

– Nasz system stworzyliśmy pod kątem oczyszczania farm wiatrowych, ale na chwilę obecną nie jest rozwiązaniem dla całego Bałtyku – zastrzega Łukasz Porzuczek, prezes zarządu Grupy GeoFusion. – To pierwszy na świecie system, który powstał dzięki pomocy polskich uczelni i zaangażowaniu polskich naukowców dedykowany został na potrzeby tego typu inwestycji. W przypadku natknięcia się na broń chemiczną, proces budowy farmy nie będzie przerwany. 

Anna Fotyga: "Czas na działanie"

Anna Fotyga, poseł do Parlamentu Europejskiego, współautorka rezolucji wzywającej Unię Europejską do podjęcia działań mających na celu oczyszczenie Morza Bałtyckiego z broni chemicznej z okresu II wojny światowej podkreśla, że próby rozwiązania problemu podejmowano wielokrotnie, jednak brakowało pełnego porozumienia i siły przebicia.

– W połowie ubiegłej kadencji Parlamentu Europejskiego udało się stworzyć grono ponad podziałami politycznymi oraz ponad podziałami narodowymi. To pozwoliło wykorzystać petycję, która się pojawiła w Parlamencie Europejskim i nadać dokumentom stosowny kształt. To jest czas na działanie. Wnioskiem ze wszystkich rozmów w gronach decyzyjnych jest postulat pokazujący drogę i instytucję. Pora przejść od etapu badawczego do etapu wykonawczego – tłumaczy Anna Fotyga.

– Postęp technologiczny oczyszczaniu dna morskiego sprzyja. Działania stają się teraz tańsze, mamy do czynienia z mniejszymi zagrożenia poprzez robotyzację. I co najważniejsze: mamy możliwość wykorzystania technologii, o których wcześniej mogliśmy tylko marzyć.

Dodajmy, że konferencja inaugurująca projekt "Bałtyk dla pokoleń" odbyła się pod patronatem Ministerstwa Aktywów Państwowych.  

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.